Sześciu żołnierzy NATO zginęło w niedzielę w południowym Afganistanie w ataku rebeliantów - poinformowały siły międzynarodowe w komunikacie. Nie sprecyzowano narodowości zabitych, ponieważ informacje na ten temat przekazują poszczególne kraje koalicji.
Na południu Afganistanu, uważanym za bastion talibów, wzrósł poziom przemocy, gdy w prowincjach Helmand i Kandahar amerykańskie siły zaostrzyły w tym roku ofensywę.
Według agencji AFP, niedzielny atak jest jednym z najbardziej krwawych dla sił międzynarodowych od 2001 roku.
Jak informuje strona internetowa icasualties.org, w tym roku w Afganistanie zginęło 692 zagranicznych żołnierzy. W 2009 roku życie straciło ok. 500 zagranicznych wojskowych.
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.
Co najmniej 54 osoby zginęły, a 158 zostało rannych w ostrzale artyleryjskim targu.
Zastąpił bp. dr. Mariana Niemca, który sprawował ten urząd w latach 2014-2024.
Są zniszczenia w obwodach zaporoskim, odeskim, sumskim, charkowskim, chmielnickim i kijowskim.