Naraia, dwumiesięczne niemowlę, które w maju przeszło pierwszy na świecie przeszczep serca od dawcy z inną grupą krwi, opuściła we wtorek madrycki szpital im. Gregorio Maranona.
Jak poinformowało radio Cadena Ser dziewczynka pomimo przebycia skomplikowanej operacji czuje się dobrze.
Według madryckiego zespołu kardiochirurgów praca serca dwumiesięcznego dziecka, poddanego zabiegowi, była przed operacją podtrzymywana w sposób sztuczny.
Lekarze biorący udział w operacji wskazali, że sukces transplantacji to efekt trwających od 2018 r. w szpitalu Gregorio Maranon badań nad możliwością przeszczepu serca małych dzieci od dawców mających inną grupę krwi.
Kierujący zespołem medycznym Juan Miguel Gil Jaurena wyjaśnił, że dziewczynka przyjmująca organ i jego dawca znajdowali się w różnych placówkach medycznych, a serce zostało dostarczone do szpitala drogą lotniczą.
Jaurena wyjaśnił, że mała pacjentka otrzymała serce, które zostało przywrócone do aktywności już po zgonie jednego z pacjentów. Żywotność organu była podtrzymywana w ramach tzw. systemu krążenia poza organizmem.
Dziewczynka, która opuściła szpital we wtorek, miała poważne zaburzenia w funkcjonowaniu pracy serca już w okresie płodowym, a rozwój schorzenia przyspieszył poród.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.