Białoruś podjęła decyzję o nieprzedłużeniu mandatu biura Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) w Mińsku - powiadomił w piątek rzecznik białoruskiego MSZ Andrej Sawinych.
"Ocena rezultatów działalności biura OBWE w Mińsku wskazuje, że mandat biura został wypełniony. Jak świadczy przykład Łotwy, Estonii i Gruzji, gdzie w ostatnich latach analogiczne przedstawicielstwa OBWE zostały przez te państwa zamknięte po pewnym czasie pracy, projekty OBWE mogą być realizowane z powodzeniem w drodze bezpośrednich kontaktów z instytucjami OBWE" - głosi oświadczenie na stronie internetowej MSZ.
Wyjaśnia ono, że decyzja o nieprzedłużeniu mandatu "uwarunkowana jest brakiem obiektywnych podstaw dla zachowania misji OBWE na Białorusi". Rzecznik resortu przypomina, że "takie stanowisko w ciągu szeregu lat prezentowane było w oficjalnych oświadczeniach strony białoruskiej".
MSZ zaznacza korzyści płynące ze współpracy Białorusi z biurem. "Od 2003 roku w czasie pracy biura w naszym kraju zrealizowano szereg ważnych wspólnych projektów. Eksperci OBWE i zainteresowane instytucje państwowe z sukcesem współpracowali w sferze rozwoju alternatywnych źródeł energii, agroturystyki, odrodzenia regionów, które ucierpiały w wyniku awarii elektrowni w Czarnobylu" - przypomina resort. W komunikacie MSZ zapewnia, że strona białoruska "wysoko ocenia starania pracowników biura" i jest przekonana, że jego działalność "wniosła znaczny wkład w doskonalenie pracy instytucji państwowych Białorusi".
"Decyzja o zakończeniu pracy biura nie doprowadzi do obniżenia poziomu współpracy Białorusi z OBWE. Wręcz przeciwnie, jesteśmy gotowi, by wzmocnić i podwyższyć efektywność praktycznego współdziałania z instytucjami OBWE we wszystkich kierunkach działalności organizacji" - głosi oświadczenie.
Po wyborach prezydenckich na Białorusi 19 grudnia Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) działające w ramach OBWE, a także Zgromadzenie Parlamentarne OBWE uznały, że wybory nie odpowiadały standardom tej organizacji. Obserwatorzy OBWE oświadczyli, że Białorusi "bardzo daleko do wolnych wyborów" i skrytykowali m.in. liczenie głosów i akcję milicji wobec opozycyjnych liderów i demonstrantów w wieczór wyborczy 19 grudnia.
Opozycyjny polityk Siarhiej Kaliakin ocenił w piątek decyzję o zamknięciu biura jako "niemądrą". "Problemy, które istniały, gdy biuro OBWE w Mińsku otwierano, pozostały i co więcej, zaostrzyły się" - powiedział polityk Radiu Swaboda.
"Obecność biura jest niezbędna w chwili, gdy w kraju zaczęła się czystka polityczna, gdy zamknięto byłych kandydatów (na prezydenta), i szykuje się proces 26 (mowa o grupie zatrzymanych w ramach śledztwa w sprawie masowych zamieszek podczas demonstracji 19 grudnia - PAP). Zdaniem Kaliakina, "biuro (OBWE) mogłoby mieć wpływ na te procesy, ale władzom takie oczy nie są potrzebne".
Biuro OBWE w Mińsku w obecnym kształcie otworzono 1 stycznia 2003 roku po poważnym konflikcie między organizacją a władzami Białorusi na temat jego mandatu. Spory między Mińskiem a OBWE wystąpiły po uznaniu przez społeczność międzynarodową, z rekomendacji OBWE, że ówczesne wybory parlamentarne i prezydenckie na Białorusi "nie spełniły standardów pozwalających uznać je za wolne, demokratyczne i sprawiedliwe".
Białoruskie władze domagały się wtedy zmiany mandatu misji OBWE. Twierdziły, że wykorzystując dotychczasowe pełnomocnictwa, dyplomaci organizacji mieszali się w wewnętrzne sprawy Białorusi, m.in. finansowali opozycję. Poprzedniego szefa misji Hansa Georga Wiecka, byłego szefa niemieckiego wywiadu BND, wielokrotnie publicznie nazywano szpiegiem. W 2002 roku wszystkich zagranicznych dyplomatów OBWE faktycznie zmuszono do wyjazdu z Białorusi, nie przedłużając im wiz i akredytacji.
Już wtedy MSZ w Mińsku podkreślało, że skoro przedstawicielstwa OBWE zamykane są w krajach nadbałtyckich, to podobnie należy postąpić z misją w Mińsku. Jednak ostatecznie zdecydowano się na inny wariant - czyli zmianę mandatu przedstawicielstwa OBWE, co nastąpiło w grudniu 2002 roku.
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.