Sześciu polskich skoczków, z Adamem Małyszem na czele, wystąpi w dwoch konkursach Pucharu Świata w lotach narciarskich w Harrachowie. Na rozbiegu pojawi się również Piotr Żyła, który będzie jednym z przedskoczków.
"W reprezentacji Polski na czeskie konkursy znaleźli się: Adam Małysz, Kamil Stoch, Stefan Hula, Marcin Bachleda, Dawid Kubacki oraz Jakub Kot" - poinformował PAP szef wyszkolenia w Polskim Związku Narciarskim Marek Siderek.
"Do Harrachova w roli przedskoczka zaproszony został przez organizatorów Piotr Żyła" - dodał.
Światowa czołówka nie ma ani chwili wytchnienia. 6 stycznia skoczkowie startowali w ostatniej imprezie Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen, a w weekend rywalizować będą na słynnym harrachowskim Certaku o punkcie konstrukcyjnym k-185.
Treningi i kwalifikacje w Harrachowie zaplanowane były początkowo na piątek. Mając jednak na uwadze zmęczenie skoczków i konieczność podróży z Austrii, organizatorzy zmienili program.
Trening i kwalifikacje odbędą się w sobotę przed południem, a pierwszy konkurs odbędzie się - zgodnie z planem - o godz. 16.00.
W silnym składzie pojechali do Czech Austriacy. W drużynie trenowanej przez Alexandra Pointnera na Certaku zaprezentują się m.in. zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni Thomas Morgenstern i Gregor Schlierenzauer. Zabraknie natomiast Andreasa Koflera i Manuela Fettnera, którzy przygotowują się do startu w konkursach PŚ w Japonii.
Przed mistrzostwami świata w Oslo skoczkowie jeszcze dwukrotnie, w Oberstdorfie i norweskim Vikersundzie, staną na rozbiegu obiektów mamucich.
Program zawodów:
8 stycznia, sobota
9.00 - oficjalny trening
11.00 - kwalifikacje
15.00 - seria próbna
16.00 - pierwsza seria konkursowa
9 stycznia, niedziela
12.30 - seria próbna
13.45 - pierwsza seria konkursowa
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.