Spotykamy się dzisiaj, aby dzielić się doświadczeniami a także wspierać na drodze ochrony dzieci i inicjować konieczną współpracę – powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki na rozpoczęcie międzynarodowej konferencji Kościołów Europy Środkowo-Wschodniej o ochronie małoletnich, która odbywa się w Warszawie w dniach 19-22 września br.
Przewodniczący Episkopatu podkreślił, że Episkopat Polski od lat podejmuje działania na polu ochrony małoletnich. Zauważył, że pionierem tej działalności jest koordynator Konferencji Episkopatu Polski ds. ochrony dzieci i młodzieży, powołany na to stanowisko przez KEP w 2013 roku. Rok później zostało założone Centrum Ochrony Dziecka.
Abp Gądecki zaznaczył, że w każdej diecezji i zgromadzeniu zakonnym zostali ustanowieni duszpasterze osób skrzywdzonych, „aby otaczać duchową opieką tych, którzy tego pragną, aby Kościół zraniony przestępstwem mógł się stać miejscem zdrowienia. Oczywiście zranionym oferujemy także pomoc psychologiczną, ale dostrzegamy, że ten dramat ma także wymiar duchowy”.
Przewodniczący Episkopatu przypomniał, że na poziomie ogólnopolskim w 2019 roku abp Wojciech Polak został mianowany delegatem KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży, a przy sekretariacie KEP powstało jego biuro. Zaznaczył również, że biskupi polscy zdecydowali także o powołaniu Fundacji Świętego Józefa KEP, która od dwóch lat przeznacza środki finansowe na działania prewencyjne i edukacyjne oraz na pomoc pokrzywdzonym.
„Wymieniam te osoby oraz instytucje, aby ukazać ogrom wysiłku Kościoła w Polsce, a także po to, żeby podziękować tym, którzy od lat uczynili wiele dobra w tym zakresie” – powiedział abp Gądecki. „Przyjmujemy do serca wezwanie Ojca Świętego Franciszka, aby nie dbać przede wszystkim o wizerunek instytucji, o +zewnętrzną stronę kielicha i misy+, ale przede wszystkim o dobro skrzywdzonych” – dodał.
Przewodniczący Episkopatu ocenił, że aby skutecznie chronić dzieci i pomagać skrzywdzonym należy przyznać, że nasze siły są zbyt słabe. „Trzeba uczciwie przyznać, że popełniliśmy wiele zaniedbań wobec osób zranionych w Kościele. Tego rodzaju stanięcie w prawdzie nie powinno nas jednak prowadzić do defetyzmu czy rozpaczy, ale do duszpasterskiego nawrócenia – o którym mówi papież Franciszek – dzięki któremu ochrona dziecka czy niepełnosprawnego, a także pomoc skrzywdzonym staną się priorytetem nie tylko dla wybranych osób, ale także dla każdego z nas” – stwierdził.
Publikujemy pełny tekst Słowa:
Słowo abp. Stanisława Gądeckiego, Przewodniczącego KEP
na rozpoczęcie międzynarodowej konferencji
Kościołów Europy Środkowo-Wschodniej
„Naszą wspólną misją ochrona dzieci” w Warszawie (19.09.2021)
Na początku pragnę serdecznie powitać wszystkich uczestników naszego spotkania na czele z kardynałem O’Malleyem i komisarzami Papieskiej Komisji ds. Ochrony Małoletnich, która jest inicjatorem i organizatorem tej ważnej międzynarodowej konferencji. Witam serdecznie delegatów zaprzyjaźnionych wspólnot Kościoła rzymsko-katolickiego rzymsko i greko-katolickiego z Albanii, Chorwacji, Słowenii, Węgier, Rumunii, Mołdawii, Bułgarii, Czech, Słowacji, Ukrainy, Rosji, Estonii, Łotwy, Litwy, Białorusi, Serbii, Czarnogóry, Macedonii Północnej i Kosowa. Bardzo dziękuję za przyjęcie zaproszenia i przybycie do Warszawy.
Hasło naszej konferencji – „Naszą wspólną misją ochrona dzieci Bożych” – współbrzmi ze słowami Ewangelii, jakie usłyszeliśmy w dzisiejszej niedzielnej liturgii Słowa. Pan Jezus – po zapowiedzi swojej męki i podkreśleniu wartości postawy pokornej służby – „wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami rzekł do nich: ‚kto przyjmuje jedno z tych dzieci w moje imię, Mnie przyjmuje. A kto mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który mnie posłał'” (Mk 9,36-37). Nasz Zbawiciel nie boi się przytulić dziecka. Jego gest jest przejrzysty, pełen ojcowskiej czułości, wolny od dwuznaczności. Co więcej, Pan Jezus wskazuje przyjęcia dziecka z miłością jako drogę do przyjęcia samego Boga.
W paralelnym miejscu Ewangelii wg św. Mateusza słowa Jezusa brzmią: „Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim” (Mt 18,3-4). Dzieci, które są ufne i pokorne, stanowią wzór prostoty dla wszystkich uczniów Jezusa, ale Jezus jednocześnie ostrzega: „Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie” (Mt 18,6-7). Nasz Pan używa bardzo surowych słów wobec sprawców zła, którzy krzywdzą dzieci, ale także wobec tych, którzy mogliby taką krzywdę lekceważyć: „Baczcie, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł ocalić to, co zginęło” (Mt 18, 10-11). Gromadzimy się tutaj, aby leczyć się z obojętności, a tym bardziej z lekceważenia krzywdy dzieci.
Gdy mówimy o „ochronie dzieci” nie ograniczamy się tylko do dzieci w ścisłym tego słowa znaczeniu. Pamiętamy także o młodzieży, ale również o osobach bezbronnych i manipulowanych. Ojciec Święty Franciszek podkreśla w motu proprio „Vos estis lux mundi”, że ludzkiej i prawnej interwencji wymagają również sprawy nadużycia władzy, podstępu czy przymusu, także wobec osób dorosłych. Ojciec Święty przypomina również, że nie chodzi wyłącznie o wykorzystanie seksualne, ale także nadużycia władzy i sumienia. Gdy spotykałem się z osobami pokrzywdzonymi, niejednokrotnie słyszałem historie, w których krzywdę w dziedzinie seksualnej poprzedzała manipulacja, mająca na celu uzyskanie zaufania tych osób, a więc także pewnej władzy nad życiem człowieka, który wobec takiej manipulacji jest bezbronny. Sprawca nierzadko wmawia pokrzywdzonym, że to, do czego ich nakłania i przymusza, nie stanowi żadnego zła. W ten sposób wykorzystanie seksualne często jest związane z nadużyciem władzy i sumienia, pogłębiając spustoszenie, jakie to przestępstwo czyni nie tylko w psychice, ale i w duszy zranionego człowieka.
Dzieci są więc powierzone naszej opiece i mają być przyjęte, ale też chronione. W Polsce od lat staramy się działać w tym kierunku. Pionierem tej działalności jest koordynator Konferencji Episkopatu Polski ds. ochrony dzieci i młodzieży, powołany na to stanowisko przez KEP w 2013 roku. Rok później, założyli oni Centrum Ochrony Dziecka, które jest z nami już siódmy rok, inspirując działanie w dziedzinie szeroko rozumianej prewencji, a także kształcąc corocznie na studiach podyplomowych przy Akademii Ignatianum specjalistów w tej dziedzinie. To właśnie oni zaproponowali, aby w każdej diecezji i męskim zgromadzeniu zakonnym był delegat do pierwszego kontaktu z osobami skrzywdzonymi i przyjmowania ich zgłoszeń. Przez ostatnie siedem lat delegaci wykonali ogrom pracy, aby skrzywdzeni – teraz już często dorośli – zostali w Kościele przyjęci i wysłuchani, a ich krzywda została osądzona zgodnie z prawem.
Po ukazaniu się motu proprio papieża Franciszka Vos estis lux mundi ich rola jeszcze wzrosła. Jednakże wymiar prawny tego problemu – choć bardzo istotny – nie jest wystarczający. Dlatego w każdej diecezji i zgromadzeniu zakonnym zostali ustanowieni duszpasterze osób skrzywdzonych – by otoczyć duchową opieką tych, którzy tego pragną, aby Kościół zraniony przestępstwem mógł się stać miejscem zdrowienia. Oczywiście zranionym oferujemy także pomoc psychologiczną, ale dostrzegamy, że ten dramat ma także wymiar duchowy.
Dostrzegliśmy też, iż duchowny oskarżony o wykorzystanie seksualne – także wtedy, gdy jest już skazany – popada w samotność rodzącą frustrację niebezpieczną tak dla oskarżonego czy skazanego duchownego, jak i dla jego potencjalnych ofiar. Dlatego stworzyliśmy funkcję kuratora osób duchownych oskarżonych lub skazanych, aby nadzorował on te osoby, wymagał od nich zachowania wszystkich nałożonych obostrzeń, a również wspierał je w chwilach depresji czy rozpaczy.
Aby nie skupić się tylko na interwencji, ale także na prewencji został ustanowiony w każdej diecezji zespół odpowiedzialny za oskarżoną osobę, złożony z ludzi mających różne zadania. Prócz wytycznych Konferencji Episkopatu Polski – w większości diecezji i zgromadzeń zakonnych zostały przyjęte normy dotyczące dobrych praktyk i zasad prewencji.
Wreszcie na poziomie ogólnopolskim, zauważyliśmy potrzebę biskupa, który będzie znakiem troski Kościoła o osoby skrzywdzone. Dlatego w 2019 roku abp Wojciech Polak został mianowany delegatem KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży, a przy sekretariacie KEP powstało jego biuro.
Biskupi polscy zdecydowali także o powołaniu Fundacji Świętego Józefa KEP, która już od dwóch lat przeznacza duże środki finansowe na działania prewencyjne i edukacyjne, ale także na pomoc pokrzywdzonym tam, gdzie z jakiegoś powodu diecezje lub zgromadzenia zakonne nie są w stanie tego zrobić.
Ponadto osoby świeckie założyły inicjatywę „Zranieni w Kościele”, w ramach której działa telefon zaufania dla osób skrzywdzonych, a także zespół terapeutów, prawników i ludzi dobrej woli, którzy są gotowi wesprzeć osoby pokrzywdzone.
Wymieniam te osoby oraz instytucje, aby ukazać ogrom wysiłku Kościoła w Polsce, a także po to, żeby podziękować tym, którzy od lat uczynili wiele dobra w tym zakresie. Przyjmujemy do serca wezwanie Ojca Świętego Franciszka, aby nie dbać przede wszystkim o wizerunek instytucji, o „zewnętrzną stronę kielicha i misy”, ale przede wszystkim o dobro skrzywdzonych.
Istnieje też niebezpieczeństwo, że wszystkie te poczynania uśpią nasze poczucie odpowiedzialności w przekonaniu, że przecież już tyle robimy dla tej sprawy. Jednakże zetknięcie się z dramatem tylu osób skrzywdzonych, jakiego mogłem osobiście doświadczyć, wysłuchując szereg osób przed watykańskim szczytem w 2019 roku, ukazuje, że wobec ogromu zranień wiele wysiłków pozostaje niewystarczających. Odkrywane są nowe dramaty, a ilość spraw, jakie napływają z naszego regionu w ostatnich latach do Kongregacji Nauki Wiary, budzi zdziwienie tej doświadczonej Instytucji.
Żeby owocnie i skutecznie chronić dzieci i pomagać skrzywdzonym, musimy pokornie przyznać, że nasze siły są zbyt słabe. Trzeba uczciwie przyznać, że popełniliśmy wiele zaniedbań wobec osób zranionych w Kościele. Tego rodzaju stanięcie w prawdzie nie powinno nas jednak prowadzić do defetyzmu czy rozpaczy, ale do duszpasterskiego nawrócenia – o którym mówi papież Franciszek – dzięki któremu ochrona dziecka czy niepełnosprawnego, a także pomoc skrzywdzonym staną się priorytetem nie tylko dla wybranych osób, ale także dla każdego z nas.
Jest jeszcze jeden motyw nadziei; zaangażowanie całej wspólnoty Kościoła. Jesteśmy tutaj w jedności ze Stolicą Apostolską, którą reprezentuje kard. O’Malley oraz Papieska Komisja, a także w komunii wielu braterskich Kościołów partykularnych. Spotykamy się dzisiaj, aby dzielić się doświadczeniami a także wspierać na drodze ochrony dzieci i inicjować konieczną współpracę. Jesteśmy tutaj jako świeccy, osoby konsekrowane, prezbiterzy i biskupi. Tylko w ten sposób możemy owocnie i skutecznie podjąć to ważne i wymagające zadanie. Zanim damy skrzywdzonym poczucie, że nie są zostawieni samym sobie, potrzeba, abyśmy my sami o to zabiegali. Jest z nami Zmartwychwstały Pan oraz wspólnota ludu Bożego.
Z inicjatywy papieża Franciszka przeżywamy obecny czas jako rok poświęcony św. Józefowi. Ten święty jest dla nas bardzo ważną postacią, gdyż uratował on od śmiertelnego zagrożenia Dziecię i Jego Matkę. Św. Jan Paweł II nazywał św. Józefa Opiekunem i Obrońcą. Jestem przekonany, że towarzyszy nam dzisiaj Jego potężne wstawiennictwo, abyśmy również my – tam gdzie nas Pan Bóg postawi – stali się prawdziwymi opiekunami i obrońcami najsłabszych i bezbronnych.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.