Liczba ofiar śmiertelnych ulewnych deszczy w okolicach Rio de Janeiro może przekroczyć nawet 1000 - wynika z najnowszych danych oficjalnych, które potwierdzają śmierć 759 osób i zaginięcie 400.
Ministerstwo zdrowia Brazylii i Obrona Cywilna tego kraju potwierdziły w piątek, że w trwających od tygodnia ulewach zginęło 759 osób, z czego najwięcej w Nova Friburgo (365) i Teresopolis (308). Władze Rio de Janeiro podały natomiast, że 401 osób uznano za zaginione.
Liczba ofiar rośnie w miarę odkopywania nowych ciał z błota, które zalało górski rejon leżący około 100 km na północ od Rio.
Obecna klęska żywiołowa zaliczana jest do najtragiczniejszych w historii Brazylii.
"Zwiększają napięcia w regionie" - powiedział w sobotę szef resortu obrony Antti Hakkane.
Opcja rozmów w Watykanie, o której mówił prezydent Trump, nie została uzgodniona ze stronami.
Według wstępnych doniesień ukraińskich mediów ucierpiało co najmniej 8 osób.
"Okupas" - dzicy lokatorzy bezprawnie zajmujący cudze nieruchomości.