Co najmniej 200 osób zostało pogrzebanych pod zwałami błota i najpewniej nie żyje po środowych osunięciach ziemi spowodowanych ulewnymi deszczami w Niteroi pod Rio de Janeiro. Według straży pożarnej, są nikłe szanse na wyciągnięcie kogoś żywego.
Pedro Machado z departamentu obrony cywilnej stanu Rio zastrzegł, że pod zwałami może być więcej ludzi. Niteroi leży około 15 kilometrów od Rio de Janeiro.
"Z doświadczenia wiemy, że ci, którzy są w domach, kiedy przechodzi lawina, umierają natychmiast" - powiedział Machado.
Według AFP, ziemia, która zeszła z ogromnej części wzgórza, pochłonęła wszystko, co miała na drodze, w tym około 50 domów.
Ulewne deszcze spowodowały gwałtowne osunięcia ziemi w całym rejonie Rio de Janeiro. Oficjalne doniesienia mówią, że od poniedziałku zginęły w ich wyniku co najmniej 153 osoby. Bilans ten nie uwzględnia ewentualnych ofiar po zejściu lawin błotnych w Niteroi.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.