W trakcie Mszy świętych stosowne dekrety otrzymali członkowie zespołów synodalnych.
W polskich diecezjach, podobnie jak w całym Kościele powszechnym, w niedzielę 17 października zainaugurowano diecezjalne etapy XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów. W homiliach biskupi wyjaśniali, że do uczestnictwa w nim zaproszone są wszystkie środowiska tworzące Kościół - parafialne i pozaparafialne, wspólnoty i duszpasterstwa, duchowni i świeccy, zgromadzenia zakonne i osoby konsekrowane, wierni zaangażowani i ludzie przeżywający kryzys wiary. - Wszyscy ochrzczeni winni w tym uczestniczyć, bez prawdziwego uczestnictwa całego Ludu Bożego mówienie o komunii będzie tylko pobożnym życzeniem - powiedział w Poznaniu przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.
W inauguracjach diecezjalnego etapu XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów uczestniczyli oprócz biskupów i duchowieństwa diecezjalnego członkowie męskich i żeńskich zgromadzeń zakonnych oraz przedstawiciele wspólnot i ruchów kościelnych, delegacje wspólnot parafialnych, osoby konsekrowane, rodziny, katecheci i młodzież.
W trakcie Mszy świętych stosowne dekrety podpisane przez ordynariusza diecezji otrzymali członkowie zespołów synodalnych, które będą koordynować przebieg synodu w danej diecezji. Przedstawiono także osoby kontaktowe dla wszystkich środowisk chętnych do zabrania głosu w trakcie tego etapu Synodu. W niektórych diecezjach, jak choćby w Ordynariacie Polowym, robocze spotkania zespołów synodalnych odbyły się tuż po inauguracyjnych Eucharystiach.
Prawdziwe uczestnictwo Ludu Bożego
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski i metropolita poznański zaznaczył, że zaproszone do uczestnictwa w Synodzie są najpierw struktury wspólnego, synodalnego rozeznania, jak na przykład parafialne i diecezjalne rady duszpasterskie, rady prezbiterów, ruchy, stowarzyszenia, ale nie tylko.
Jak tłumaczył, punktem wyjścia w tym procesie jest chrzest. - Z chrztu, który jest źródłem naszego życia duchowego, wypływa równa godność dzieci Bożych, chociaż w różnicy posług i charyzmatów. Z tej racji wszyscy ochrzczeni są wezwani do uczestnictwa w życiu Kościoła i jego misji. Jeśli w tym procesie zabraknie prawdziwego uczestnictwa całego Ludu Bożego, mówienie o komunii może pozostać tylko pobożnym życzeniem. Wszyscy winni w tym uczestniczyć. Wszyscy ochrzczeni” – podkreślił abp Gądecki na rozpoczęcie drogi synodalnej w archidiecezji poznańskiej.
Wskazał też, że papież Franciszek prosił o dostrzeganie obecności Ducha Świętego w tym procesie. Przekonywał, że uczestnicy Synodu są wezwani, by stać się „ekspertami w sztuce spotkania” – nie w organizowaniu wydarzeń czy teoretycznych rozważań, ale przede wszystkim w poświęcaniu czasu na spotkanie z Bogiem.
Być wysłuchanymi
W Gnieźnie Prymas Polski i metropolita gnieźnieński abp Wojciech Polak przypomniał, że tak jak Jezus rozmawiał ze swoimi uczniami, słuchał ich pragnień, nie oburzał się, ale cierpliwie tłumaczył i prowadził ich do tego, aby te pragnienia potrafili dobrze rozeznać - tak dziś "wszyscy mamy prawo wypowiedzieć swoje pragnienia, oczekiwania i zostać wysłuchanymi".
„Trzeba, abyśmy mówili i trzeba, abyśmy się wzajemnie usłyszeli” - podkreślił abp Polak, dodając, że rozpoczynający się synod ma być właśnie wzajemnym słuchaniem. Ma dać odpowiedź, jak siebie nawzajem w Kościele słuchamy - biskupi, księża, osoby konsekrowane i świeccy. Ale na słuchaniu nie można poprzestać. Trzeba - wskazał Prymas - „abyśmy w naszym mówieniu do siebie i cierpliwym słuchaniu siebie nawzajem rozeznawali, w jakim kierunku Pan Bóg chce nas dziś poprowadzić".
„To cel synodu - podkreślił abp Polak. - Cały ten nowym wysiłek Kościoła, który na najbliższe miesiące zaproponował papież Franciszek, ma nas właśnie do tego doprowadzić”. - I nie chodzi o tworzenie projektów jakichś nowych reform - tłumaczył. - Nie chodzi o organizowanie wielkich wydarzeń, zmianę jakiejś zewnętrznej struktury, że miejscami się pozamieniamy, ale o pewien styl życia i relacji - dodał.
Prymas Polski zaznaczył też: "Nikt z tej wspólnoty nie jest wykluczony. Nikt nie może być zostawiony samemu sobie. Nikt nie powinien mówić, że to go nie dotyczy. Nikt też nie powinien chronić się w wymówkach typu: nie potrzeba i zawsze tak robiliśmy”.
Konieczny słuch serca
W Krakowie uroczysta inauguracja diecezjalnego etapu Synodu odbyła się w katedrze na Wawelu. W homilii abp Marek Jędraszewski tłumaczył, że Synod to wspólne podążanie do jednego celu. - Tego jak zdążać, jak być razem jednym duchem, uczy nas sam Chrystus - mówił. Prawdziwe podążanie razem z Chrystusem wiąże się z uznaniem Go w pierwszej kolejności za sługę i wzięciem udziału w Jego dziele zbawienia świata.
Metropolita krakowski stawiał też pytania o gotowość na prawdziwe i pełne spotkanie z Bogiem i innymi ludźmi, gotowość słuchania i rozeznania. – Konieczny jest nam szczególny „słuch serca" – słuchać sercem bardziej niekiedy niż samym i zimnym rozumem – mówił abp Jędraszewski, zaznaczając, że synod będzie czasem odkrywania tego, co Bóg pragnie wskazać dzisiaj Kościołowi jako drogę, by z jeszcze „większą mocą, radością i wewnętrznym przekonaniem głosić światu prawdę Ewangelii".
Wspólne spojrzenie na Kościół
Etap diecezjalny synodu jest okazją do wspólnego spojrzenia na Kościół, który tworzymy w parafiach, dekanatach, wspólnotach - w całej diecezji - tłumaczył ełcki biskup pomocniczy Adrian Galbas. Ale to także okazja do „postawienia sobie najprostszych z pytań: czy Kościół, który budujemy to ten, do budowania którego zaprasza nas Chrystus? Czy Kościół, który budujemy to ten, którego wzór znajdujemy w Ewangelii? A jeśli nie, albo nie całkiem, to dlaczego i co możemy, co powinniśmy i co musimy zrobić, aby uczynić go bardziej ewangelicznym?” - pytał.
„Istotą synodu jest słuchać siebie nawzajem w Duchu Świętym. Odkładamy na bok kartki z gotowymi przemówieniami, ze spisanymi rozwiązaniami, z postulatami do przegłosowania, z dyrektywami i postanowieniami. Pierwsze to słuchać. Słuchać, aby usłyszeć. I słuchać, aby wysłuchać. Każdego!” – mówił bp Galbas, przekonując, że wszyscy mamy prawo wypowiedzieć swoje pragnienia, oczekiwania i zostać wysłuchanym.
Nikogo nie wykluczać
Podczas inauguracji Synodu w archidiecezji warszawskiej bp Piotr Jarecki podkreślił, że postawa „zawsze tak było, nie trzeba niczego zmieniać”, jest wielkim zagrożeniem, a papież Franciszek nazywa ją trucizną w życiu Kościoła. Przestrzegł przed popadaniem w pułapki gnozy i pelagianizmu: „Nie powinniśmy ograniczyć się do jakiegoś intelektualizmu, nie można też pokładać nadziei w tylko ludzkich wysiłkach, stąd każde spotkanie pracy ma być poprzedzone modlitwą”. Wskazał również na rolę lectio divina i adoracji.
Bp Jarecki zaznaczył, że praca synodalna powinna być prowadzona w każdej parafii, a w modlitwę i prace synodalne powinny włączyć się wszelkie środowiska - parafialne i pozaparafialne. Poza wspólnotami i duszpasterstwami są to również środowiska naukowe katolickie i świeckie, ludzie przeżywający kryzys wiary, osoby po apostazji, osoby biedne i wykluczone, młodzież stroniąca od Kościoła. „Zaproszeni są wszyscy. Chodzi o wytworzenie atmosfery braterstwa, wzajemnego zaufania, woli ubogacania się zdaniem usłyszanym od brata czy siostry, choćby było diametralnie różne od moich przekonań” – mówił, wzywając do modlitwy do Ducha Świętego, żeby uczestnicy prac synodu umieli budować jedność w różnorodności. „Nie chcemy wykluczać nikogo” - powiedział.
Strach przed wspólną drogą?
W katedrze łódzkiej abp Grzegorz Ryś mówił, że "może być w nas strach przed tą wspólną drogą, jaką jest Synod, także strach przed jej tempem", ponieważ synod będzie mieć swój rytm pracy, która potrwa w diecezji aż cztery miesiące. - Jesteśmy wezwani do szybkiej drogi, choć wielu ludzi pyta: po co nam ten Synod? Czy w tym nie ma jakiegoś wywracania Kościoła? Po co nam szybka drogą? Przecież nam potrzebna jest stabilizacja, okrzepnięcie tu, gdzie jesteśmy, obwarowanie siebie - ironizował, dodając jednak natychmiast, że "Piotr żyjący we Franciszku mówi: do drogi!".
Jego zdaniem, istnieje też inne zagrożenie: "Możliwe jest także w czasie Synodu narzucanie Jezusowi własnej perspektywy. To, co zrobili Jan i Jakub. Ja mam własne pragnienia co do tego Kościoła, własne pomysły co do tego, co w tym Kościele powinno się dziać i wypowiadam własne pragnienia, nie poddając ich pod rozeznanie Ducha Świętego, by nie odwrócić tych ról".
Może też się w czasie Synodu zdarzyć - kontynuował - że jego uczestnicy będą ulegać własnym ambicjom żądzy władzy. Wtedy efektem będą "podziały, pretensje, żale do siebie". Jak tego wszystkiego uniknąć? Trzeba zaufać Jezusowi i Jego słuchać. Abp Ryś przestrzegł, że "jeśli nie będziemy słuchać Jezusa, jeśli nie będziemy się wzorować na Nim, to natychmiast pojawią się inne modele wspólnoty; wspólnoty, którą jest wędrujący Kościół".
Tymczasem "Jezus mówi: nie tak będzie z wami. Idźcie w tę drogę, ale uważajcie na siebie, bo bardzo was potrzebuję". - Tak jak Jezus rozmawiał z apostołami, tak dziś bierze każdego z nas i objaśnia tę drogę, po której idzie, licząc na to, że będę współodczuwał będę szedł razem z Nim - dodał hierarcha.
Postawa Chrystusa - sługi
W katedrze Chrystusa Króla w Katowicach abp Wiktor Skworc mówił, że wysłuchanie wszystkich uczestników Synodu to ilustracja zbawczego dialogu prowadzącego do pouczenia o tym, jaki powinien być uczeń, a w konsekwencji cały Kościół: wolny o jednostkowych czy grupowych egoizmów. Synod ma być drogą prowadząca ku Kościołowi komunii, uczestnictwa i misji. Metodą tej drogi ma być dialog, mówienie i słuchanie. – Wchodząc dziś na drogę synodalną musimy przyjąć postawę Chrystusa – sługi wobec wszystkich – dodał abp Skworc.
Zaznaczył przy tym potrzebę czytelnego świadectwa chrześcijańskiego i konieczność budowania braterskich relacji wspólnoty wierzących w obliczu zagrożeń zauważalnych w świecie, tak bardzo zdominowanym przez „zazdrość, przepychanie się łokciami, chciwość, oszczerstwa i oszustwa na małą i wielką skalę, brak miłości i miłosierdzia, deptanie ludzkiej godności”.
Ponadto, chrześcijanie wezwani są do „odkrywania własnej misji w aktualnym świecie i nieustannego wzrastania w osobistej świętości poprzez zaangażowanie na rzecz ewangelizacji, wzmocnienia rodziny, wprowadzanie osób młodych w świat wartości oraz kształtowanie ducha braterstwa i międzyludzkiej solidarności w świecie”. Jednocześnie przestrzegł przed pokusą samowystarczalności, tłumacząc, że do skuteczności misji niezbędne jest otwarcie się na Ducha Świętego. Abp Skworc wrócił też uwagę na zaproponowaną przez Franciszka metodę działania w Kościele: towarzyszyć – rozeznawać – integrować, to co kruche.
Refleksja nad tożsamością
- Chcemy dyskusją, modlitwą, pracą, posługą wesprzeć myśli, intencje i pytania Ojca Świętego i całego Kościoła - mówił podczas inauguracji synodalnej w Szczecinie abp Andrzej Dzięga. Jak wyjaśnił, każde pokolenie, również w dziejach Kościoła, musi na nowo podjąć refleksję nad swoimi możliwościami, tożsamością, drogą pośród cierpień, kłopotów i zmagań ku temu, co jest istotą Bożego ładu, co jest istotą Bożej drogi oraz tego, do czego nas Bóg zaprasza w Jezusie Chrystusie i w mocy Ducha Świętego.
Jak dodał, dzieje się tak dlatego, aby Kościół powszechny, obecny w Ameryce, Afryce, Chinach, Rosji czy Polsce i we Włoszech podejmował refleksję, dyskusję i modlitwę oraz rozpoznanie drogi ku nowemu czasowi - "ku czasowi i sprawom, do których nas Bóg zaprasza, a nie my sami sobie wybieramy".
Duch Święty protagonistą
We Włocławku bp Krzysztof Wętkowski przypomniał, że papież Franciszek zaprosił do udziału w synodalnym doświadczeniu wszystkich, którzy przez chrzest i bierzmowanie otrzymali Ducha Świętego, a w Eucharystii karmią się jednym ciałem żyjącego Pana. Przypominając słowa Ojca Świętego, że synod nie jest nie jest parlamentem ani badaniem opinii publicznej, biskup włocławski podkreślił: "Synod jest wydarzeniem kościelnym, a jego protagonistą jest Duch Święty. Jeśli nie ma Ducha, nie będzie też synodu".
Szansa na pojednanie
Inauguracja diecezjalnego etapu Synodu biskupów miła miejsce także w Ordynariacie Polowym Wojska Polskiego. W katedrze polowej WP ks. por. Rafał Kaniecki, wyznaczony przez biskupa polowego abp. Józefa Guzdka jako osoba odpowiedzialna za przebieg synodu w Ordynariacie Polowym, podkreślał w homilii, że synod został zwołany, aby porozmawiać o tym, jak powinna wyglądać wspólna droga ludzi wierzących. Dodał, że synod jest nawiązaniem do korzeni chrześcijaństwa. A celem synodu jest „budowanie wspólnoty Kościoła”. Do udziału w synodzie zaproszeni są także ludzie niepraktykujący, czy osoby wykluczone biedą czy z innych powodów, bo oni także wraz z łaską chrztu otrzymali dary Ducha Świętego. – Nie powinniśmy tak, jak Jakub i Jan z dzisiejszej Ewangelii, zamykać się w wąskiej grupie kolegów, bo Bóg nie ma względu na osobę, ale przez każdego może coś dobrego dla wspólnoty Kościoła przekazać - tłumaczył.
Jak podkreślił, rozpoczynający się synod jest szansą na pojednanie i jedność w Kościele i narodzie. – Różne mamy poglądy, różne sposoby widzenia wielu spraw, ale łączy nas chrzest i Duch Święty, którego wszyscy otrzymaliśmy. Dlatego chcemy się zebrać i porozmawiać, w jaką stronę mamy iść – powiedział ks. por. Kaniecki.
Synodalność - dawniej i dziś
Inaugurującym diecezjalny etap Synodu Mszom świętym towarzyszyły wykłady na temat synodalności w Kościele, zarówno w kontekście historycznym, jak i w odniesieniu do współczesności.
W Łodzi ks. prof. dr hab. Jan Słomka, wykładowca tamtejszego Wyższego Seminarium Duchownego oraz Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach tłumaczył, że Synod, tak w wymiarze lokalnym, jak i powszechnym, ma sens tylko jako wydarzenie żywe, a więc otwarte na to, co nie przewidywalne, na powiew Ducha Świętego. - Synodalność nie jest jedną z form organizacji wewnętrznej Kościoła. Jest samym oddechem życia Kościoła. Takie jest wskazane nam przez Franciszka zadanie: odnowić w Kościele ten oddech życia – ducha. Bez tego Kościół nie będzie żył jako wspólnota Chrystusa - podkreślił ks. prof. Słomka.
Na stronach diecezji uruchamiane są specjalne podstrony lub zakładki poświęcone Synodowi na jego etapie lokalnym. Można na nich znaleźć wszystkie niezbędne dokumenty, dane kontaktowe i informacje, z których mogą skorzystać wszelkie środowiska i osoby, które na tym etapie chciałyby zabrać głos.
Rozpoczęte w niedzielę 17 października we wszystkich diecezjach na świecie, w tym w Kościele w Polsce, Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów, zostało zwołane przez papieża Franciszka i zainaugurowane 9-10 października w Rzymie. Towarzyszy mu hasło „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”.
Synod nie ograniczy się tylko do episkopatów i ekspertów, ale szerokie konsultacje zostaną przeprowadzone wśród całego Ludu Bożego. “Do pójścia wspólną drogą rozeznania woli Bożej papież zaprasza wszystkich – bo wszyscy przez chrzest i bierzmowanie otrzymali Ducha Świętego, a w Eucharystii karmią się Ciałem Żyjącego Pana” – zwracają uwagę polscy biskupi.
Synodalne prace potrwają dwa lata. Najpierw będzie miała miejsce faza diecezjalna, w przyszłym roku kontynentalna, a wreszcie w 2023 r. – powszechna. Papież Franciszek chce, aby styl wspólnotowego rozeznawania stał się stałą praktyką Kościoła.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.
"Prezydent Trump kieruje się głębokim poczuciem odpowiedzialności za globalną stabilność i pokój".
Twoja męczeńska śmierć leży u fundamentów tego kościoła. Zostań z nami".