Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) bada decyzję Szwecji i Danii o wstrzymaniu szczepień młodych ludzi przeciw Covid-19 preparatem firmy Moderna po pojawieniu się bardzo rzadkich przypadków zapalenia mięśnia sercowego; wkrótce wyda w tej sprawie komunikat - poinformowała w czwartek wiceszefowa WHO Mariangela Simao.
Ponadto WHO podjęła ponownie analizę możliwości dopuszczenia w sytuacjach nadzwyczajnych szczepień rosyjskim preparatem Sputnik V. Prace te zawieszono wcześniej ze względu na "procedury prawne". Kolejne badania tego preparatu odbędą się w najbliższych tygodniach, gdy WHO otrzyma dodatkowe dane z badań klinicznych - wyjaśniła Simao podczas briefingu dla prasy.
7 października Fiński Instytut Zdrowia i Spraw Socjalnych (THL) poinformował, że w związku z ryzykiem zapalenia mięśnia sercowego, preparatu Moderny przeciwko koronawirusowi nie należy podawać mężczyznom w wieku poniżej 30 lat. Wcześniej szczepienia tym preparatem wśród młodych osób zawieszono w Szwecji oraz Danii.
W środę Rosyjski Fundusz Inwestycji Bezpośrednich (RDIF), który promuje Sputnika V poza granicami Rosji, przekazał, że inspektorzy WHO mają udać się w niedługim czasie do Rosji, "by zakończyć ostatnie wymagane kontrole oraz zapoznać się z nowymi dokumentami" dotyczącymi preparatu".
Wcześniej w czwartek Reuters podał, że Europejska Agencja Leków (EMA) podejmie decyzję dotyczącą ewentualnego dopuszczenia w UE szczepionki Sputnik V najwcześniej w pierwszym kwartale 2022 roku.
EMA rozpoczęła oficjalny proces oceny rosyjskiej szczepionki w marcu br. Według pierwotnych założeń decyzja unijnego regulatora miała zapaść w maju lub czerwcu. Procedura dopuszczenia Sputnika V przedłuża się z powodu opóźnień ze strony Rosji w przesyłaniu wymaganych informacji dotyczących preparatu.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.