USA rozpoczęły rewizję pomocy udzielanej Libanowi i są gotowe ja ograniczyć lub przekierować, jeśli okaże się, że tamtejsze radykalne ugrupowanie Hezbollah, które przyczyniło się do upadku rządu, przejmie w nim kluczowe resorty - podała w środę agencja AP.
Rząd USA prawdopodobnie zmniejszy pomoc dla Libanu, jeśli Hezbollah pod rządami premiera Nadżiba Mikatiego przejmie kluczowe ministerstwa, a zwłaszcza resorty obrony, spraw wewnętrznych i dyplomacji.
W praktyce może to oznaczać drastyczne zmniejszenie finansowania dla rządu i libańskiej armii, w zależności od liczby członków Hezbollahu w rządzie i zajmowanych przez nich resortów. Część tych środków można przeznaczyć na projekty realizowane poza granicami Libanu - zaznaczają anonimowi przedstawiciele USA.
14 stycznia ogłoszono upadek rządu Saada Haririego po tym, jak Hezbollah i jego sojusznicy wycofali swoich ministrów, nie godząc się na współpracę Libanu z trybunałem ONZ, badającym zamach na byłego premiera Libanu Rafika Haririego w 2005 roku. Hezbollah obawia się, że niektórzy jego członkowie zostaną przez ten trybunał postawieni w stan oskarżenia.
Sekretarz stanu USA Hillary Clinton ostrzegła Liban przed wpływem, jaki libański rząd z udziałem Hezbollahu może mieć na obustronne stosunki Bejrut-Waszyngton.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.