Ponad tysiąc demonstrantów zebrało się w niedzielę w centrum stolicy Egiptu, Kairze, żądając ustąpienia prezydenta Hosniego Mubaraka. Jednak trwające od wtorku antyrządowe wystąpienia w Egipcie w niedzielę rano nieco zelżały.
W sobotę do dymisji podał się oficjalnie egipski rząd, zgodnie z tym, co prezydent zapowiadał dzień wcześniej w wystąpieniu do narodu. Misję utworzenia nowego rządu powierzono dotychczasowemu ministrowi lotnictwa cywilnego i byłemu szefowi egipskich sił powietrznych Ahmedowi Mohammedowi Szafikowi.
Również w sobotę Mubarak po raz pierwszy od 1981 roku obsadził stanowisko wiceprezydenta, na które powołał swego protegowanego, szefa wywiadu Omara Suleimana. Sam Mubarak piastował stanowisko wiceprezydenta przed objęciem prezydentury w 1981 roku.
Demonstranci żądali jednak w niedzielę ustąpienia zarówno Mubaraka, jak i odwołania nowo mianowanego wiceprezydenta kraju.
Rano kilka tysięcy więźniów uciekło z zakładu karnego w Wadi an-Natrun, ok. 100 km na północ od egipskiej stolicy, Kairu - podało źródło w służbach bezpieczeństwa.
Wśród osób, którym udało się wyjść z więzienia, gdy rodziny uwięzionych przypuściły atak na więziennych strażników, jest 34 członków Bractwa Muzułmańskiego, w tym siedmiu przywódców tej organizacji.
Więźniowie zdołali uciec także z wielu dużych zakładów penitencjarnych w Egipcie, korzystając ze złego morale policji i załamania dyscypliny w więzieniach. W wielu miejscach kraju policjanci opuścili swe posterunki.
Bractwo Muzułmańskie odrzuciło w niedzielę nominacje polityczne, o których zdecydował dzień wcześniej prezydent Egiptu Hosni Mubarak. Oficjalnie zdelegalizowane Bractwo Muzułmańskie jest główną siłą opozycyjną w Egipcie.
Walczące o obalenie prezydenta siły polityczne wytypowały Mohameda ElBaradeia do negocjacji z rządem. ElBaradei, były szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, przyjechał do Kairu w czwartek wieczorem. Opozycyjne "ugrupowania polityczne popierają (kandydaturę) ElBaradeia na negocjatora z reżimem" - powiedział telewizji Al-Dżazira jeden z przywódców Bractwa Muzułmańskiego, Esam el-Erian.
ElBaradei powiedział w wywiadzie udzielonym telewizji CNN, że Mubarak "musi odejść dzisiaj (...) by mogło nastąpić spokojne przekazanie władzy rządowi jedności narodowej (...) i by mogły być wprowadzone w życie wszelkie warunki dla (zorganizowania) wolnych i uczciwych wyborów".
Dodał też, że polityka USA wobec Egiptu "traci wiarygodność".
ElBaradei podkreślił, że opozycja uzyskała "mandat od wszystkich protestujących" w Egipcie i że liczy ona na porozumienie, które pozwoli na utworzenie rządu jedności i nawiązanie kontaktu z armią.
Tymczasem Mubarak złożył wizytę w kwaterze głównej sił zbrojnych i spotkał się z najwyższą kadrą wojskową - poinformowały w niedzielę egipskie media państwowe, pokazując migawki ze spotkania, któremu Mubarak przewodniczył.
Egipska giełda pozostanie w poniedziałek zamknięta - poinformowały źródła związane z kairskim parkietem.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.