Powiedziałem prezydentowi Niemiec, że Polska nie uzna żadnych ustaleń ws. sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, które zostaną podjęte ponad naszymi głowami - podkreślił prezydent Andrzej Duda. Mamy prawo decydować o sobie i będziemy to prawo egzekwowali w sposób bezwzględny - dodał.
Prezydent Duda był pytany na wspólnej konferencji z prezydentem Czarnogóry Milo Djukanoviciem o to, czego dotyczyła jego rozmowa z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem i czy była ona reakcją na rozmowę kanclerz Angeli Merkel z Alaksandrem Łukaszenką.
Andrzej Duda podkreślił, że w czasie rozmowy z prezydentem Niemiec nawiązywał również do rozmów telefonicznych, które są ostatnio prowadzone. "Przede wszystkim myślę w tym momencie o rozmowach, które jak wszyscy wiedzą, prowadziła pani kanclerz Angela Merkel w ciągu ostatnich dni" - zaznaczył prezydent Duda.
Poinformował, że powiedział prezydentowi Steinmeierowi, że "krótko mówiąc Polska nie uzna żadnych ustaleń, które zostaną podjęte - jak to się mówi - ponad naszymi głowami". "Że jeżeli ma dojść do jakichś ustaleń, które miałyby być dla Polski i dla polskich władz wiążące, czy które polskie władze miałyby w jakiś sposób wykonywać, to owszem, ale to będą ustalenia, które są podjęte wyłącznie przez nas" - zapewnił prezydent.
"Jesteśmy suwerennym państwem, które ma prawo samo decydować o sobie i będziemy to prawo egzekwowali w sposób bezwzględny" - prezydent Duda.
Premier Mateusz Morawiecki rozmawiał w środę z kanclerz Niemiec Angelą Merkel na temat sytuacji na granicy białoruskiej oraz koordynacji reakcji unijnej na aktualny etap kryzysu na zewnętrznych granicach UE - poinformował PAP rzecznik rządu Piotr Müller.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.