Dziewiąty dzień z rzędu tłumy zgromadziły się w środę na placu Tahrir w Kairze, żądając ustąpienia prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka. "Nie odejdziemy, dopóki on nie odejdzie" - skandowano. Tymczasem tysiące ludzi szły ulicami stolicy w marszu poparcia dla prezydenta.
Władze Egiptu skróciły w środę godzinę policyjną; obowiązuje ona od tego dnia od godz. 17 do 7 rano (od 16 do 6 rano czasu polskiego). Do tej pory godzina policyjna obowiązywała między godz. 15 a godz. 8 rano czasu lokalnego w Kairze, Aleksandrii i Suezie.
Mubarak zdecydował się we wtorek na połowiczne ustępstwa, oświadczając w wystąpieniu telewizyjnym, że nie będzie ubiegał się o reelekcję, ale nie ustąpi też z urzędu, chcąc dotrwać do wrześniowych wyborów. Nie wykluczył też, że jego syn będzie ubiegał się o urząd głowy państwa.
Jak pisze agencja Reutera, co najmniej 1500 ludzi zebrało się na placu Tahrir, który stał się głównym miejscem antyprezydenckich demonstracji w Kairze. Wiele osób, które spędziły noc na placu w namiotach lub pod samymi kocami, jest zdeterminowanych tam zostać, aż Mubarak ustąpi. Transparenty, niektóre mierzące około 20 metrów długości, głosiły m.in.: "Ludzie żądają upadku reżimu".
Według AFP, kilka tysięcy manifestantów spędziło noc z wtorku na środę na tym głównym placu egipskiej stolicy.
Tymczasem tysiące ludzi wzięły udział w marszu poparcia dla Mubaraka. Jak pisze agencja Associated Press, niewielkie wiece wydają się być początkiem odebrania przez rządzącą Partię Narodowo-Demokratyczną rozmachu antyprezydenckim protestom.
Wojsko rozdzieliło około 20 zwolenników Mubaraka i około 1000 prodemokratycznych manifestantów na placu Tahrir.
W Aleksandrii w środę rano doszło do starć między kilkuset protestującymi a zwolennikami rządu - poinformowała telewizja Al-Dżazira.
Z kolei kilka tysięcy ludzi zgromadziło się koło meczetu Mustafy Mahmuda w dzielnicy Mohandisin w Kairze; protestujący wymachiwali egipskimi flagami i nieśli olbrzymi plakat z wizerunkiem Mubaraka. Policja otoczyła okolicę i kierowała ruchem drogowym.
Jak podaje AFP, w proprezydenckim marszu w centrum Kairu wzięło udział około 500 osób. "Tak dla Mubaraka - w ochronie stabilizacji", "Tak dla prezydenta pokoju i stabilizacji", "Ci, którzy kochają Egipt, nie pozwola mu zginąć" - głosiły napisy na budynku telewizji państwowej, około kilometra od placu Tahrir.
W związku z masowymi protestami giełda kairska pozostanie zamknięta w czwartek - piąty dzień z rzędu - poinformował w środę przedstawiciel parkietu.
Tymczasem po kilku dniach problemów z łącznością internet w Egipcie działa w środę normalnie - podała AP. Z kolei AFP informuje o "przynajmniej częściowym przywróceniu internetu".
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.