Senat wznowił w piątek po godz. 10 posiedzenie. Senatorowie zdecydowali o uzupełnieniu porządku obrad m.in. o nowelizację Kodeksu wyborczego, zakazującą płatnych wyborczych spotów radiowych i telewizyjnych. W debacie, na znak sprzeciwu, udziału nie biorą senatorowie PiS.
Za uzupełnieniem porządku obrad o debatę nad zmianami w Kodeksie wyborczym, zakazującym płatnych spotów radiowych i telewizyjnych, zagłosowali wszyscy obecni w sali senatorowie PO, klub PiS był przeciw.
Sejm zgodził się w czwartkowym głosowaniu nad przedstawioną przez klub PJN nowelizacją Kodeksu wyborczego, by partie mogły publikować płatne ogłoszenia w prasie i internecie. W pierwotnym projekcie zakaz obejmował publikacje przez komitety wyborcze płatnych ogłoszeń i audycji wyborczych we wszystkich środkach masowego przekazu, tj. w prasie, internecie, radiu i telewizji.
Stanisław Karczewski (PiS) argumentował, że tak szybkie procedowanie w Senacie nad nowelizacją Kodeksu wyborczego, do której dopiero w czwartek posłowie wprowadzili znaczące poprawki to "pogwałcenie standardów obowiązujących w wysokiej izbie".
"W sytuacji, kiedy zniesiono subwencje dla partii politycznych takie ograniczenie właściwie komunikowania się z wyborcami jest ograniczeniem działania w sposób demokratyczny opozycji. Państwo chcecie zamknąć usta opozycji" - podkreślił Karczewski.
Zaapelował do marszałka Senatu Bogdana Borusewicza o przeniesienie tego punktu na kolejne posiedzenie, gdyż - jak zaznaczył - nie jest to pilna ustawa rządowa, nad którą w nadzwyczajnym trybie musiałby pracować Senat.
Podkreślił, że senatorowie PiS są gotowi zawsze wspierać rząd i pracować nad pilnymi ustawami, które służą przede wszystkim dobru obywateli.
W jego ocenie, sposób procedowania nad Kodeksem wyborczym (19 stycznia uchwalony przez parlament Kodeks podpisał prezydent), który jeszcze nie wszedł w życie, a już trzeba go nowelizować, prawdopodobnie będzie w podręcznikach pokazywany, jak nie należy procedować.
"Senatorowie PiS nie będą brali udziału w tym punkcie, gdyż jest strata czasu" - powiedział Karczewski, po czym razem z senatorami PiS opuścił salę obrad.
"Wyrażam ubolewanie z tego faktu, to nie jest dobry zwyczaj" - powiedział Borusewicz.
Senat uzupełnił porządek obrad także m.in. o debatę nad ustanowieniem 1 marca Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych".
Projekt ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" złożył w ubiegłym roku prezydent Lech Kaczyński "w hołdzie +Żołnierzom Wyklętym+ - bohaterom Powstania Antykomunistycznego, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu".
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.