Litwa, Łotwa i Estonia powinny mieć jeden wspólny, potężny terminal gazowy - ocenił premier Estonii Andrus Ansip. W piątek premierzy trzech państw bałtyckich spotkali się w Estonii. Jednym z głównych tematów rozmów była problematyka energetyczna.
"Oczywiste jest, że trzy terminale w trzech krajach to za dużo. Powinniśmy połączyć siły, byśmy mogli efektywniej wykorzystać wsparcie unijne, a także pieniądze naszych podatników. Powinniśmy mieć jeden, ale potężny terminal" - powiedział na konferencji prasowej Ansip, którego cytują litewskie media.
Premier Litwy Andrius Kubilius w piątkowym wywiadzie dla radia publicznego Lietuvos Radijas zaznaczył, że "należy rozmawiać nie tylko o wspólnym terminalu gazowym, ale też o możliwości stworzenia całego kompleksu - wspólnego rynku, połączonego z Polską i Finlandią".
"Terminal gazowy, niezależnie czy na Litwie, Łotwie, czy Estonii, nie będzie funkcjonował bez stworzenia rynku" - powiedział Kubilius.
Litewski rząd zapowiedział, że zamierza do 2014 roku wybudować terminal gazowy o niedużej mocy w Kłajpedzie. Terminal Litwa chce budować z własnych funduszy.
Również Łotwa wyraziła chęć budowy terminalu gazowego w porcie w Rydze. Zakłada się, że ma to być terminal o dużej mocy. Strona litewska obawia się, że obiekt ten może być związany z interesami Gazpromu.
Jej kontynuacja naraża bezpieczeństwo Izraela i prowadzi do utraty tożsamości państwa.
Działania ChRL wynikają z napięć w relacjach Pekin-Waszyngton.
Różnice zarobków w branżach w regionach wynoszą nawet do 90 proc.
Porwana sukienka - 81 lat temu na Zieleniaku utworzono punkt zborny dla ludności cywilnej.
40 ton czekolady wyprodukowanej z lokalnego, najwyższej jakości kakao.
Miejsce to będzie oddalone od miejsc pochówków ludzi, "aby nikogo nie urazić".