Brexit po roku odbija się Brytyjczykom czkawką. Powodem nie jest jednak tylko sam fakt wystąpienia z UE, ale również brak dostosowania przepisów do nowych warunków. Czy w dłuższej perspektywie Zjednoczone Królestwo ma szansę odrobić straty?
Blisko połowa tych, którzy w 2016 r. głosowali za opuszczeniem Unii Europejskiej, jest mocno rozczarowana odczuwalnymi już skutkami brexitu. Taki wniosek płynie z różnych niezależnych od siebie sondaży, w tym przeprowadzonego na zlecenie tygodnika „The Observer” niedzielnego wydania dziennika „The Guardian” (tu ponad 40 proc. głosujących za wyjściem z UE krytycznie ocenia skutki brexitu). Nie ma wątpliwości, że gdyby możliwe było ponowne referendum, tym razem zdecydowana większość głosujących opowiedziałaby się za ponownym wstąpieniem do UE. Takie są uroki demokracji opartej na sterowanych emocjach, a nie rzeczowej debacie na argumenty. Bo tak jak po referendum zwolennicy brexitu świętowali „uwolnienie spod władzy Brukseli”, tak w tym momencie mogą triumfować zwolennicy pozostania w UE, powtarzając z wyrzutem: „A nie mówiliśmy, że to się tak skończy?”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.