Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew ostrzegł we wtorek, że niepokoje, które dotknęły wiele państw arabskich, mogą wynieść do władzy fanatyków i doprowadzić do dezintegracji tych krajów. Zaznaczył, że ekstremiści próbują też siać niepokój w Rosji.
Zdaniem prezydenta Rosji fanatycy będą próbować zrealizować swój scenariusz, który przygotowali dla Rosji, ale "to im się w żadnym razie nie uda".
Miedwiediew uczestniczył we wtorek w posiedzeniu Narodowego Komitetu Antyterrorystycznego (NAK), który jest organem rządowym koordynującym walkę z terroryzmem. Posiedzenie zwołano w stolicy Osetii Północnej, Władykaukazie.
W pierwszym komentarzu dotyczącym niepokojów, które zachwiały rządami potężnych przywódców w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie, Miedwiediew ostrzegł, że niektóre z tych państw mogą się rozpaść.
Prezydent Rosji uznał za w pełni możliwe dojście w nich do władzy fanatyków, co by oznaczało, jak powiedział, "pożary na dziesięciolecia i w konsekwencji rozprzestrzenienie się ekstremizmu". "Należy spojrzeć prawdzie w oczy" - dodał.
"Taki sam scenariusz wcześniej przygotowywali i dla nas, i tym bardziej będą teraz próbować go zrealizować, tyle że taki scenariusz we żadnym wypadku nie przejdzie" - zapewniał prezydent Rosji na posiedzeniu we Władykaukazie na Północnym Kaukazie, gdzie Rosja zmaga się nieustannie z rebeliantami - separatystami, ekstremistami.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.