Ministrowie sprawiedliwości państw UE poparli wniosek Polski o intensywne działania śledcze w celu pozyskiwania dowodów na zbrodnie wojenne, które popełniają Rosjanie na terytorium Ukrainy w związku z inwazją - powiedział w sobotę wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
W środę późnym wieczorem prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) w Hadze Karim Khan poinformował, że MTK wszczął śledztwo w sprawie zbrodni wojennych, które mogły być popełnione na Ukrainie.
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
Kaleta przypomniał podczas konferencji prasowej w resorcie sprawiedliwości, że w ub. tygodniu Zbigniew Ziobro rozmawiał z prokurator generalną Ukrainy Iriną Wenediktową, która prosiła o wsparcie ze strony polskich organów śledczych „w zakresie gromadzenia dowodów i również poparcia wniosków dotyczących wszczęcia postępowania przez MTK w Hadze”. Wskazał także na apel Ukrainy do państw członkowskich Agencja Unii Europejskiej ds. Współpracy Wymiarów Sprawiedliwości w Sprawach Karnych (European Union Agency for Criminal Justice Cooperation - EUROJUST) „o gromadzenie dowodów na zbrodnie wojenne Rosjan” w krajach, do których trafiają uchodźcy, bądź wkrótce do nich trafią. Według niego, „jako pierwsze na ten apel odpowiedziały Polska i Litwa”.
Kaleta zaznaczył, że także podczas piątkowego posiedzenia Rady Unii Europejskiej z udziałem ministrów sprawiedliwości, reprezentujący Polskę Zbigniew Ziobro „dodatkowo zawnioskował o to, aby państwa członkowskie UE wyraziły jak najdalej idące poparcie dla prowadzenia postępowania przez prokuraturę MTK w Hadze”. Ziobro wnioskował także - jak relacjonował Kaleta - „ażeby zająć stanowisko zachęcające wszystkie państwa członkowskie do intensywnych działań śledczych w celu pozyskiwania dowodów na zbrodnie wojenne, które popełniają Rosjanie na terytorium Ukrainy w związku z inwazją”.
„Bardzo się cieszę, że propozycja, którą przedstawiliśmy, została poparta przez ministrów sprawiedliwości państw członkowskich UE. Wiemy, że kolejne państwa rozpoczynają działania śledcze, które pozwolą gromadzić dowody" - powiedział wiceminister.
Kaleta podkreślił, że polska prokuratura jest w kontakcie z prokuraturą ukraińską oraz z MTK w Hadze. Poinformował, że misja wysłana przez haski Trybunał "już przyjechała do Polski", a w przyszłym tygodniu ma być w Polsce Naczelny Prokurator MTK Karim Khan. "Prokuratura jest zainteresowana bardzo intensywnymi działaniami śledczymi, które będą dokumentować wszystkie zbrodnie wojenne, które mają miejsce na terenie Ukrainy" - podkreślił. Według niego, to "kolejny, ważny wkład Polski we wspieraniu Ukrainy przede wszystkim w obszarze sprawiedliwości".
Kaleta wyjaśniał, że "każda zbrodnia musi być skatalogowana i zapisana", a dowody "zgromadzone tak, żeby odpowiedzialni za tę zbrodnię w przyszłości za nie odpowiedzieli". Apelował w związku z tym o pomoc do osób, które przyjmują w swoich domach uchodźców, gdyż ci - jak zauważył - mogli być świadkami zbrodni, mogą w tej sprawie zeznawać, mogą też posiadać zdjęcia, czy nagrania, które te zbrodnie dokumentują. Takie osoby Kaleta zachęcał do kontaktu "w pierwszej kolejności z policją". "Prokuratura opracowuje wspólnie ze służbami procedury, które pozwolą sprawnie te dowody gromadzić" - dodał.
Kaleta zaapelował także do mediów, aby publikacje na temat zbrodni na Ukrainie i śledztwa w tej sprawie były "rozważne" i nie pogłębiały traumy uchodźców.
Zdaniem europosła Patryka Jakiego, gromadzenie dowodów zbrodni wojennych jest ważne m.in. dlatego, że "Putin organizuje propagandę, która ma na celu pokazać, że to wcale nie on jest tą złą stroną".
W ocenie europosła, wszczynanie postępowań to element całej presji na Rosję. Te działania są też elementem prewencyjnym. Żeby ci wojskowi, którzy decydują o tym, aby dokonywać zbrodni na ludności cywilnej, wiedzieli, że dowody są zbierane i że mogą nie uciec od odpowiedzialności - dodał.
Ponadto - jak zauważył poseł Jaki - wszczynanie takich postępowań śledczych jest elementem "całej presji na Rosję". "Te działania są też elementem prewencyjnym. Żeby ci wojskowi, którzy decydują o tym, aby dokonywać zbrodni na ludności cywilnej, wiedzieli, że dowody są zbierane i że mogą nie uciec od odpowiedzialności" - podkreślił Patryk Jaki.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.