Śmierć młodego salezjanina, ks. Marka Rybińskiego to „odosobniony epizod” – uważa siostra Chiara Durello ze zgromadzenia sióstr św. Józefa od Objawienia ( Saint-Joseph-de-l’Apparition).
Odnosząc się do sytuacji w kraju po zamieszkach, które doprowadziły do upadku dyktatury prezydenta Abidina Ben Alego, pracująca od 7 lat w Tunezji zakonnica podkreśliła, że panuje spokój, zarówno w centrum Tunisu, jak i na peryferiach stolicy. Przyznała, że choć dochodzi do strajków, ogłaszanych przez różne kategorie pracowników, to „wszystko przebiega w sposób uporządkowany”. Ponadto w dniach walki o obalenie prezydenta nie zanotowano „żadnych oznak wrogości wobec obcokrajowców”, ani wobec chrześcijan.
– My, siostry otrzymałyśmy wiele wyrazów miłości, sympatii i wielkoduszności ze strony miejscowej ludności, w tym od muzułmanów. Jesteśmy tu od tylu lat i już nas znają – wyjaśniła s. Chiara.
Zgromadzenie św. Józefa, założone przez św. Emilię de Vialar jest obecne w Tunezji od 1840 r. Ma dwa domy w Tunisie: jeden w medynie (starym centrum miasta) i jeden na przedmieściach. Siostry zajmują się m.in. działalnością społeczną, szczególnie wspierają młodociane matki i opuszczone dzieci.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.