We Włoszech rozpoczęło się "polowanie na skarby" Muammara Kadafiego - ogłosił w poniedziałek szef dyplomacji Franco Frattini. W telewizji RAI wyjaśnił, że włoski bank centralny i ministerstwo skarbu prowadzą operację, by zamrozić i zablokować dobra libijskiego przywódcy.
"Bank centralny i resort skarbu są w stanie wytropić dobra Kadafiego, jego rodziny i jego współpracowników i je zamrozić" - zapewnił minister spraw zagranicznych. Podkreślił, że włoskie instytucje mogą zidentyfikować "zarówno wszelkie podejrzane operacje na rachunkach bankowych, jak i dyspozycje kupna -sprzedaży".
Jednocześnie szef włoskiego MSZ zastrzegł, że decyzja w sprawie funduszy suwerennych i udziałów libijskich we włoskich grupach i spółkach należy do Unii Europejskiej. "To nie jest decyzja, którą możemy podjąć sami" - dodał, zapewniając, że Włochy dostosują się do linii Brukseli.
Frattini oświadczył z naciskiem, że udziałów tych obecnie nie można zablokować, bo - jak zaznaczył -"niemożliwe są jednostronne interwencje".
Strona libijska ma udziały między innymi w banku Unicredit, koncernie energetycznym Eni, Fiacie i piłkarskim klubie Juventus.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.