48-letni sztygar zmianowy oddziału maszynowego zginął we wtorek na poziomie 840 m w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej (Śląskie) - poinformował dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
Mężczyznę znaleziono po południu, przyciśniętego bryłami węgla, oderwanymi od ściany wyrobiska.
To 10 śmiertelna ofiara w górnictwie węgla kamiennego w tym roku. Poprzedni wypadek miał miejsce 25 lutego w Zakładzie Górniczym Janina w Libiążu (Małopolskie). 45-letni górnik pracował na poziomie 500 metrów pod ziemią, został przysypany skałami stropowymi.
W całym ubiegłym roku w kopalniach węgla kamiennego zginęło 15 górników.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.