Wojska wierne libijskiemu przywódcy Muammarowi Kadafiemu, wspierane przez czołgi i artylerię, zaatakowały opanowane przez powstańców miasto Misrata, znajdujące się około 200 km na wschód od Trypolisu - poinformowali we wtorek mieszkańcy.
"Z trzech stron trwa bardzo silny ostrzał. Wykorzystują ciężką broń, w tym czołgi i artylerię. (...) Jeszcze nie weszli do miasta" - relacjonował świadek w rozmowie telefonicznej z agencją Reutera.
Według innego mieszkańca miasta atak na Misratę zaczął się o godz. 7 (godz. 6 czasu polskiego).
Jak pisze Associated Press, siły rządowe kontynuują ofensywę na opanowanym przez opozycję wschodzie kraju. Według agencji rządowa artyleria wciąż ostrzeliwuje Adżdabiję, strategicznie ważne miasto położone na drodze do powstańczej stolicy Bengazi. We wtorek libijska telewizja podała, że "Adżdabija została oczyszczone z najemników i terrorystów powiązanych z Al-Kaidą".
Drogi z Adżdabii prowadzą i do Bengazi, i do Tobruku na wschodzie, co ułatwia siłom Kadafiego wzięcie w okrążenie Bengazi.
Również we wtorek libijska telewizja podała, że siły Kadafiego, posuwając się na wschód kraju, zdobyły Bregę oraz kontrolują Adżdabiję i Zuwarę. Według niej w centrum tego ostatniego miasta odbył się wiec poparcia dla Kadafiego. Utratę Bregi potwierdzili powstańcy.
We wtorek późnym wieczorem francuska agencja AFP poinformowała, że w Bengazi, drugim co do wielkości mieście Libii, było słuchać wystrzały dział przeciwlotniczych i artylerii. Libijska armia zapowiedziała we wtorek, że wkrótce rozpocznie operację, której celem będzie zdobycie tego miasta.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.