Senatorzy Partii Demokratycznej kolejny raz chcieli wyprzedzić Sąd Najwyższy USA i przegłosować projekt ustawy zatwierdzającej prawo do wykonywania aborcji na terenie całego kraju. Jednakże senat, choć kontrolowany przez Demokratów, ponownie odmówił przyjęcia federalnej ustawy aborcyjnej. Poprzednia jej wersja upadła w lutym.
Na początku maja do mediów wyciekł projekt decyzji Sądu Najwyższego. Jeśli zostanie przyjęty, w USA wkrótce skończy się niemal 50-letnia konstytucyjna obrona prawa do zabijania dzieci nienarodzonych. Jeśli wyrok wejdzie w życie, każdy stan będzie mógł indywidualnie decydować o dopuszczalności usuwania ciąży.
Prezes Sądu Najwyższego przyznał, że projekt rzeczywiście istnieje, ale ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta. Z nieoficjalnych informacji wynika zaś, że do głosowania już doszło i orzeczenie zostało przyjęte. Zmiana prawa nastąpi jednak dopiero wraz z publikacją przepisów, co może zająć nawet kilka miesięcy.
Ten czas chcieli wykorzystać Demokraci, wprowadzając dopuszczalność aborcji w całych Stanach Zjednoczonych w drodze ustawy. Zgodnie z przewidywaniami to się nie udało, gdyż do jej przegłosowania potrzebowali 60 głosów, a udało im się ich zdobyć zaledwie 50.
Podczas gdy biskupi od dawna wzywali Kongres do zaprzestania forsowania aborcji, prezydent Joe Biden apelował do wyborców o poparcie dla jej zwolenników w nadchodzących wyborach do Senatu i zobowiązał się do podpisania ustawy, jeśli przejdzie ona przez Kongres.
Prawo przewidujące aborcję na życzenie obowiązuje w Ameryce od 1973 r.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.