Siergiej Naryszkin po raz kolejny zarzucił Warszawie przygotowywanie inwazji na Ukrainę.
"Polska miała nadzieję, że gdy konflikt na Ukrainie wejdzie w fazę dyplomatycznego rozstrzygnięcia, strony będą zmuszone uznać "polską ekspansję" za fakt dokonany. Teraz, w związku z wyciekiem wrażliwych informacji, polskie kierownictwo jest zmuszone uspokoić obawy przyjaciół z NATO i UE" - stwierdził Naryszkin. Szef rosyjskiego wywiadu zagranicznego zasugerował, że Polska chciała potajemnie, wykorzystując zamieszanie na Ukrainie zająć zachodnie obwody tego kraju - informuje RMF24.
Naryszkin do uargumentowania swoich tez wykorzystuje dokumenty z... 1935 r., w których ówczesny brytyjski minister spraw zagranicznych John Simon pisze o prowadzonej przez II RP polityce zagranicznej: "Rząd polski prowadzi dziecinną politykę prestiżu, która utrudnia budowanie pokoju w Europie i nie odpowiada jego sytuacji politycznej, militarnej czy finansowej".
Zdaniem szefa rosyjskiego ma dowodzić, że Polska od dziesięcioleci prowadzi politykę przesadzonych ambicji i kompleksów, między innymi usilnie starając się kontrolować tereny obecnej zachodniej Ukrainy.
Obecny atak Naryszkina na Polskę nie jest pierwszą jego wypowiedzią utrzymaną w takim klimacie. Już w kwietniu ten jeden z najważniejszych współpracowników Putina twierdził publicznie, że polskie wojsko zamierza wejść na Ukrainę pod hasłem ochrony przed rosyjską agresją tych ziem, a cała operacja ma przebiegać za zgodą i ochroną USA. W porównaniu z tamtą wypowiedzią w narracji Naryszkina zmieniło się to, że obecnie twierdzi, iż rzekome plany polskiej inwazji ssą ukrywane przed partnerami z NATO. Szef rosyjskiego wywiadu rozszerzył więc strategię skłócania Polski z Ukrainą o podważanie zaufania na linii Polska-sojusznicy zachodni.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.