Inflacja jest obecnie najwyższa od ponad 80 lat w Holandii, od ponad 70 lat w Niemczech, od ponad 30 lat we Włoszech i Francji i od ponad 20 lat w Turcji. Kraje Europy walczą z cenami rosnącymi w wyniku pandemii Covid-19 i chaosem w łańcuchach dostaw, a także konsekwencjami wojny na Ukrainie, powodującymi wzrost kosztów paliw i żywności.
W Europie najwyższa inflacja jest w Mołdawii (27,1 proc.) i krajach bałtyckich. W szczególności w Estonii, która doświadcza najwyższego poziomu inflacji w strefie euro, odnotowano wzrost rocznej stopy inflacji z 6,4 proc. we wrześniu 2021 roku do 24,2 proc. we wrześniu br.
Inflacja na Litwie i Łotwie wyniosła we wrześniu odpowiednio 22,5 i 22,4 proc.
Ciężką sytuację gospodarczą w Bułgarii pogarsza również inflacja, która oficjalnie wyniosła w sierpniu 17,7 proc., ale zdaniem ekspertów może w rzeczywistości sięgać 30 proc.
W Holandii roczna stopa inflacji wyniosła we wrześniu 17,1 proc., czyli najwięcej od czasów II wojny światowej - powiadomił Holenderski Urząd Statystyczny (CBS). W sierpniu wskaźnik ten wyniósł 13,7 proc., co również było rekordem. Głównym powodem wzrostu są ceny energii, które według CBS zwiększyły się w ciągu roku o 114 proc.
Inflacja w Czechach niespodziewanie spowolniła, jednak nadal utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Według czeskiego urzędu statystycznego roczna stopa spadła z 17,5 proc. w lipcu do 17,2 proc. w sierpniu.
Ceny konsumpcyjne w Niemczech były o 10,9 proc. wyższe we wrześniu, niż rok wcześniej (w sierpniu roczna stopa inflacji wynosiła 8,8 proc.). Po raz pierwszy od 1951 roku niemiecka inflacja osiągnęła poziom dwucyfrowy. Wzrost, jak w wielu innych krajach Europy, był spowodowany większymi kosztami energii, które według Reutera były o 43,9 proc. wyższe w porównaniu z wrześniem 2021 roku.
Według Eurostatu roczna stopa inflacji w strefie euro miała wzrosnąć we wrześniu o 10 proc., przy czym ceny energii zwiększyły się o 40,8 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem w 2021 r., a ceny żywności o 11,8 proc.
Poza krajami bałtyckimi, najwyższą roczną stopę inflacji w strefie euro odnotowano we wrześniu w Holandii (17,1 proc.), Słowacji (13,6 proc.), Grecji (12,1 proc., najwyższa od prawie 30 lat) i Belgii (12 proc., najwyższa od 40 lat).
Z kolei najniższa inflacja jest we Francji (6,2 proc., w ciągu ostatnich miesięcy utrzymuje się na najwyższym od niemal 40 lat poziomie), na Malcie (7,3 proc., najwyższa od początku badań w 1997 roku), w Finlandii (8,4 proc., najwyższa od ponad 30 lat) i w Irlandii (najwyższa od ponad 35 lat).
Do 8,9 proc. wzrosła we wrześniu inflacja we Włoszech i jest ona najwyższa od lat 80. Według danych Instytutu Statystycznego Istat ceny energii elektrycznej wzrosły w skali rocznej o prawie 136 proc., a gazu o 62 proc.
Zjawisko rosnących cen nie dotyczy jedynie krajów europejskich.
W ujęciu rocznym inflacja w Stanach Zjednoczonych osiągnęła w czerwcu 9,1 proc., czyli najwięcej od grudnia 1981 roku, a w sierpniu spadła do 8,3 proc. W związku z utrzymującą się wysoką inflacją rośnie liczba Amerykanów żyjących od wypłaty do wypłaty. Jak wynika z ostatniego raportu LendingClub, w sierpniu br. żyło tak 60 proc. osób, a rok temu odsetek ten wynosił 55 proc.
Turcja ma jeden z najwyższych wskaźników inflacji na świecie: według Tureckiego Instytutu Statystycznego (TUIK) w sierpniu ceny wzrosły o 80,2 proc. w stosunku do tego samego okresu w 2021 roku, czyli najwięcej od ponad 20 lat. Kraj ten od lat doświadcza wysokiej inflacji, jednak wzrosła ona pod koniec 2021 roku, gdy rząd zaczął prowadzić nietypową politykę gospodarczą, polegającą na obniżaniu stóp procentowych zamiast ich podnoszeniu.
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) poinformowała w poniedziałek, że światowy wzrost gospodarczy spowalnia bardziej, niż przewidywano kilka miesięcy temu. Zjawisko to występuje w następstwie rosyjskiej inwazji na Ukrainę, a kryzysy energetyczny i inflacyjny mogą doprowadzić do recesji w największych gospodarkach.
Podczas gdy globalny wzrost w br. spodziewany jest wciąż na poziomie 3 proc., obecnie przewiduje się jego spowolnienie do 2,2 proc. w 2023 roku, po korekcie czerwcowej prognozy wynoszącej 2,8 proc. - poinformowała OECD.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.