Korea Płn. wystrzeliła w czwartek rano, czasu lokalnego co najmniej jeden pocisk balistyczny nieokreślonego bliżej rodzaju - poinformowała armia Korei Płd. Pocisk wystrzelono w kierunku wschodnim. Według władz japońskich przeleciał on nad terytorium Japonii i spadł do Oceanu Spokojnego.
W Japonii automatyczny system ostrzegawczy ogłosił alarm. Rząd japoński ostrzegł mieszkańców prefektur Miyagi, Yamagata i Niigata na północnym wschodzie kraju aby ukryli się w zamkniętych pomieszczeniach.
Według telewizji NHK władze japońskie zwołały nadzwyczajne posiedzenie sztabu kryzysowego.
Agencja Yonhap poinformowała, że podczas lotu pocisku oddzielił się od niego pierwszy stopień co może sugerować, że była to rakieta dalekiego zasięgu.
Był to kolejny test rakietowy Pjongjagu po wystrzeleniu w środę co najmniej 23 pocisków różnego typu, z których jeden spadł do morza w odległości zaledwie 60 km od wschodnich wybrzeży Korei Południowej.
Prezydent Korei Południowej określił to jako "wtargnięcie terytorialne" a Waszyngton potępił test jako "lekkomyślny". Był to pierwszy tego rodzaju incydent od 1945 r.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.