Grają w specyficzną grę, tzw. florencką historyczną piłkę nożną. 9-letni Brando od lat jest wiernym kibicem Czerwonych. A teraz oni pomogli mu spełnić wielkie marzenie.
Sprawę opisał Jacopo Storni z florenckiego oddziału "Corriere della Sera", największego mediolańskiego dziennika. Zawodnicy florenckiej historycznej piłki, tzw. calcianti, z drużyny Santa Maria Novella wnieśli na ramionach na szczyt katedry niepełnosprawnego chłopca.
"9-letni Brando porusza się na wózku i sam nie byłby nigdy w stanie pokonać prawie 500 schodów" - relacjonuje CdS.
Rankiem w niedzielę, dzięki uprzejmości Dzieła Santa Maria del Fiore, o 8.00 rano wyjątkowo otwarto wejście na kopułę i calcianti, zmieniając się podczas wspinaczki, zanieśli chłopca na samą górę. Towarzyszyli im rodzice dziecka Elena i Mateo oraz brat Diego, a także Michele Pierguidi, prezes zarządu Calcio Storico Fiorentino, i kilku działaczy Czerwonych.
Relację z eskapady na swoim Facebooku zamieścił także prezes Pierguidi.
Cztery dni po katastrofie spod gruzów wciąż wydobywane są żywe osoby.
Wczorajsza noc była pierwszą od dłuższego czasu, gdy nie było masowych nalotów.
Wiec rozpocznie się w Paryżu niedaleko siedziby niższej izby parlamentu - Zgromadzenia Narodowego.
Łączna liczba zabitych we wznowionej 18 marca izraelskiej ofensywie wynosi 1042.
Ich autor jest oskarżony o seksualne i psychiczne wykorzystywanie kobiet.
Brakuje lekarstw i miejsc, w których mogliby schronić się ludzie...