W drugą Niedzielę adwentu Kościół katolicki w Polsce obchodzi "Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie". W tym roku towarzyszy mu hasło "Posłani w pokoju Chrystusa". Zebrane ofiary zostaną w większości przeznaczone na pomoc ludziom w Ukrainie.
Celem "Dnia modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie" jest duchowe i finansowe wsparcie Kościoła katolickiego w krajach Europy Wschodniej i w Azji Środkowej. W tym roku, w sposób szczególny chcemy pamiętać o Ukrainie, gdzie od 24 lutego trwa rosyjska agresja - powiedział dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie ks. Leszek Kryża TChr (z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej).
Podkreślił, że "w tej trudnej sytuacji Kościół katolicki obecny na Wschodzie zdaje egzamin, ponieważ jest z ludźmi na miejscu i jak pokazuje rzeczywistość - niesie im bardzo konkretną pomoc".
Poinformował, że w ubiegłym roku Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie zebrał 2,5 mln zł. Z tego w tym roku udało się zrealizować 214 próśb na kwotę 2 mln 121 tys. zł, z tego na Ukrainę trafiło 1 mln 504 tys. zł" - powiedział ks. Kryża.
Pozostałą kwotę przeznaczono na organizację letniego wypoczynku połączonego z formacją dla dzieci i młodzieży. Pomocą objęto grupy z Ukrainy, Białorusi, Uzbekistanu, Kazachstanu i Syberii.
W związku z obchodzonym w Kościele w Polsce - Dzień modlitwy i pomocy materialnej Kościołowi na Wschodzie, obradujący na plenarnym posiedzeniu Konferencji Episkopatu Ukrainy biskupi skierowali na ręce Episkopatu Polski list do całego Kościoła katolickiego w naszym kraju.
Podziękowali w nim "za okazaną braterską miłość na przestrzeni ponad 30 lat wolności Kościoła w Ukrainie". "To podziękowanie jest pierwszym, jakie dzisiaj chcemy jako Episkopat Kościoła Rzymsko-Katolickiego w Ukrainie wypowiedzieć i pozostawić pośród Polaków, którzy nie będąc najbogatszymi na świecie, potrafili się podzielić z jeszcze biedniejszymi" - napisali biskupi z Ukrainy.
Jak zaznaczyli, "jesteśmy głęboko wzruszeni waszą stałą życzliwością, solidarnością i jakże konkretną pomocą". "Taka postawa jest wyrazem żywej wiary" - napisali.
Zwrócili uwagę, że mieszkańcom Ukrainy brakuje m.in. prądu, czego konsekwencją jest brak ciepła i wody. "W całej Ukrainie można z niego korzystać tylko 4 godziny na dobę. Są również miejsca, gdzie nie ma go całymi dniami" - wskazali biskupi.
Prosząc o pomoc materialną zaapelowali także o modlitwę "o szybkie zakończenie wojny i nastanie pokoju".
Dyrektor Caritas-Spes Charków ks. Wojciech Stasiewicz, powiedział, że każdego tygodnia przekazywana jest pomoc materialna dla 8-12 tys. osób, które pozostały na miejscu. Caritas-Spes Charków przygotowuje ok. tysiąca paczek dla dzieci z okazji świąt Bożego Narodzenia.
Ks. Kryża, który od początku wojny był pięć razy na Ukrainie z transportem humanitarnym, w ostatnich tygodniach był w Charkowie. "W styczniu planujemy pojechać z pomocą do Zaporoża, a może nawet do Chersonia" - zapowiedział duchowny.
Aktualnie w Kościele katolickim na Wschodzie służy 198 kapłanów diecezjalnych, 387 kapłanów zakonnych, 320 sióstr i 40 braci zakonnych z Polski oraz wolontariusze świeccy. Do biura Zespołu napływają pisemne prośby z diecezji, parafii oraz ze zgromadzeń zakonnych pracujących na Wschodzie.
OGLĄDAJ relację na bieżąco: Atak Rosji na Ukrainę
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.