Jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski dotarł dziś rano na włoską wyspę Ischia, gdzie 26 listopada w kataklizmie życie straciło 12 osób.
Wysłannik papieża przywiózł ze sobą różańce dla każdej z rodzin ofiar, pobłogosławione przez Franciszka, aby „mogły poczuć pociechę z jego modlitwy”. „Kardynałowi Krajewskiemu przy odwiedzinach rodzin w Casamiccioli towarzyszył ks. Gino Ballirano, proboszcz parafii św. Marii Magdaleny, która znajduje się niedaleko od epicentrum straszliwego osuwiska, które pochłonęło 12 ofiar” – pisze „Avvenire”, największy włoski dziennik katolicki.
„Papież pragnie, aby dotknięci żałobą poczuli jego bliskość” – poinformowała wczoraj w komunikacie Stolica Apostolska. Oprócz różańców dla rodzin kard. Krajewski przywiózł także dar dla parafii ks. Ballirano, a w południe jałmużnik spotkał się także w kurii diecezji Ischia i Pozzuoli z bp. Gennaro Pascarellą.
„Avvenire” relacjonuje, że setki osób uczestniczyły w środę w ostatnim pożegnaniu Eleonory Sirabelli i Salvatore Impagliazzo, narzeczonych, którzy zginęli w lawinie błotnej. Pogrzeby pozostałych 10 osób przewidziano na piątek i sobotę, w formie prywatnej, by uniknąć „niepotrzebnego zgiełku w dniach bólu”.
„Na prośbę rodzin w środowych uroczystościach pogrzebowych w kościele Matki Bożej Łaskawej w Lacco Ameno, gminie na wyspie, gdzie urodziła się Eleonora, nie brały udziału władze, krewnym złożył kondolencje jedynie Giovanni Legnini, nadzwyczajny komisarz ds. osuwisk, a komisarz prefektury w Casamiccioli i burmistrzowie pozostałych pięciu gmin byli obecni przed kościołem” – odnotował „Avvenire”.
Dwie trumny ustawiono obok siebie naprzeciwko ołtarza, udekorowane dziesiątkami białych kwiatów. Na zewnątrz kościoła były setki białych balonów, a ciszę całej ceremonii przerywały dźwięki neapolitańskiej piosenki Pino Daniele „Je sto vicino a te”, którą para uwielbiała.
Kardynał Krajewski modlił się dziś nad trumnami ofiar:
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.