13-letni chłopiec z obwodu chersońskiego na południu Ukrainy dwukrotnie minionej doby trafił pod rosyjski ostrzał: w pierwszym ataku został ciężko ranny, a potem ostrzelany został szpital, do którego go przewieziono - poinformowały w niedzielę władze.
Wojska rosyjskie zaatakowały w sobotę, kilka godzin przed nadejściem Nowego Roku, miejscowość Naddnipriańske koło Chersonia. 13-letni Jarosław wraz z siostrą wracali w tym czasie do domu. Rannego chłopca w ciężkim stanie przewieziono do obwodowego szpitala dziecięcego w Chersoniu - poinformował szef administracji regionu Jarosław Januszewycz. (https://t.me/khersonskaODA/2859).
Krótko po północy 1 stycznia Rosjanie ostrzelali szpital w Chersoniu. W sali, gdzie leżał chłopiec, wypadły okna. 13-latek został ewakuowany do szpitala w Mikołajowie. Lekarze nadal walczą o jego życie.
OGLĄDAJ relację na bieżąco: Atak Rosji na Ukrainę
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.