Obecnie nie posiadamy informacji, by obywatele polscy mieli ucierpieć podczas porannego trzęsienia ziemi - przekazało w poniedziałek po południu PAP MSZ. Jak dodał resort dyplomacji, polskie placówki konsularne w Turcji monitorują sytuację oraz są w stałym kontakcie z władzami lokalnymi.
W poniedziałek nad ranem południowo-wschodnią Turcję i północną Syrię nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8. Zginęło blisko 1,5 tys. osób. Jak poinformowała w poniedziałek turecka rządowa agencja ds. sytuacji nadzwyczajnych i klęsk żywiołowych (AFAD), ranne są 7634 osoby. Co najmniej 810 osób zginęło w Syrii - podało ministerstwo zdrowia w Damaszku.
Jeszcze w poniedziałek do dotkniętej kataklizmem Turcji wyleci z Warszawy grupa poszukiwawczo-ratownicza HUSAR Poland - 76 strażaków Państwowej Straży Pożarnej i osiem wyszkolonych psów.
Działania grupy wesprze Zespół Pomocy Humanitarno-Medycznej. Jak poinformował dr Zaczyński, w poniedziałek ze strażakami do Turcji poleci pięcioosobowy zespół rozpoznawczy, w tym wiceszef ZPHM Sławomir Butkiewicz.
Czytaj: Potężne trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.