W leżącym na południowym zachodzie Turcji mieście Antakya (Antiochia) ratownicy uwolnili spod gruzów zawalonego bloku dwóch mężczyzn. 26- i 34-latek, zasypani 6 lutego w wyniku trzęsienia ziemi, przetrwali w ruinach 261 godzin. Media nazwały ich znalezienie "podwójnym cudem" - podała agencja dpa.
Godzinę wcześniej grupa ratowników działająca kilka kilometrów dalej, wydobyła w miejscowości Ekinci 12-letniego chłopca.
Łączna liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8 wynosi obecnie 43 858. Oficjalne dane z Turcji mówią o 38 044 zabitych, na terenach Syrii kontrolowanych przez rząd w Damaszku 1414 osób, a na terenach kontrolowanych przez rebeliantów doliczono się, wedle źródeł ONZ, 4400 ofiar.
Czytaj także:
257 godzin po trzęsieniu ziemi spod gruzów wciąż wyciągani są żywi ludzie
Straty materialne są ogromne. W rezultacie wstrząsów sejsmicznych określanych przez media "klęską stulecia" tylko w Turcji jest przynajmniej 50 576 domów nadających się już tylko do rozbiórki - podaje portal Al-Dżazira powołując się na statystyki rządowe.
Pomoc dla dotkniętych katastrofą ludzi napłynęła z każdego kraju o większości muzułmańskiej - informuje Głos Ameryki. Nawet Afganistan, który pod represyjnymi rządami talibów boryka się z niemal powszechną biedą, przekazał około 200 tys. dolarów w gotówce.
Maryam Zarnegar Deloffre, dyrektor Inicjatywy Działań Humanitarnych w Elliott School of International Affairs na Uniwersytecie Jerzego Waszyngtona zwróciła uwagę, że w tej pomocy jest zarówno element dyplomatyczny, jak i humanitarny. Jej zdaniem np. Saudyjczycy i ich sojusznicy starają się odbudować więzi z syryjskim reżimem, by zmniejszyć wpływy Iranu w regionie.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.