Rosjanie intensyfikują działania wywiadowcze wobec Polski - uważa minister Stanisław Żaryn, który poinformował, że w ciągu 13 miesięcy ujęto 20 podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Rosji i Białorusi.
Informacje o zatrzymaniu dwóch osób podejrzanych o szpiegostwo przekazano w poniedziałek. W TVP info skomentował to zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
"Ten człowiek był bardzo aktywny, zbierał informacje na temat infrastruktury krytycznej, a także instytucji odpowiedzialnych za polskie bezpieczeństwo na terenie województw północnych i przekazywał je Rosjanom" - wyjawił informacje o jednym ze szpiegów minister Żaryn.
Przeczytaj: Mieszkańcy okupowanego przez Rosję Siewierodoniecka dla BBC: życie tutaj za czasów Ukrainy było rajem
Dodała, że zatrzymany przyznał się do postawionych zarzutów i szczegółowo opisał swoją działalność.
"Prawdopodobnie to, co udało mu się zdobyć i przekazać nie ma znaczenia krytycznego, ale sama w sobie jest to sytuacja niebezpieczna" - skomentował zastępca ministra-koordynatora.
Druga osoba, o której ujęciu poinformowano dzisiaj - jak powiedział Stanisław Żaryn - zajmowała się zdobywaniem wiedzy o jednostkach wojskowych i przekazywała informacje na Białoruś. SKW zidentyfikowało ją na początku miesiąca, w trakcie innej operacji. Jak przekazał minister, tej osobie postawiono już zarzuty, została też tymczasowo aresztowana przez sąd.
"Oba śledztwa są rozwojowe i potrzebują dalszych czynności" - powiedział minister.
Żaryn podkreślił, że polskie służby prowadzą intensywne działania, by zneutralizować wywiadowcze zagrożenie ze wschodu.
"W ciągu 13 miesięcy ujęto 20 podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Rosji i Białorusi" - zaznaczył.
Jego zdaniem ważne jest, by polskie społeczeństwo miało świadomość, że Rosja intensyfikuje działania wywiadowcze wobec Polski. Dzięki temu obywatele będą zwracać uwagę, gdy ktoś np. obserwuje infrastrukturę krytyczną, czy stara się dotrzeć do informacji, do których posiadania nie jest powołany.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.