Państwo bułgarskie domaga się od byłego cara i premiera (2001-2005) Symeona Sakskoburggotskiego zwrotu trzech pałaców, odzyskanych przez niego pod koniec lat 90. Trzy sprawy, wytoczone w imieniu państwa przez resort budownictwa, wpłynęły w czwartek do sądu.
Od byłego monarchy, jego siostry Marii Luizy i sześciu ich kuzynów państwo domaga się zwrotu pałacu Wrana pod Sofią, w którym od powrotu z 50-letniego wygnania Symeon mieszka, oraz dwóch pałaców w południowo-zachodnich górach Riła: Carska Bistrica oraz Sitniakowo.
Za bezprawne korzystanie z nieruchomości państwo żąda odszkodowania w wys. 110 tys. lewów (ok. 55 tys. euro). Adwokaci ministerstwa zastrzegają, że suma ta może wzrosnąć.
Symeon i jego siostra odzyskali dobra po swoim ojcu carze Borysie III (1918-1943) w 1998 r. Wtedy Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodną z konstytucją ustawę z 1946 roku o ich nacjonalizacji. Były car i jego siostra odzyskali m.in. pałac pod Sofią, dwa pałace w górach Riła, dworek w miasteczku Bania w środkowej Bułgarii, działki w Sofii, dużo gruntów i lasów. Spadkobiercami części majątku są też kuzyni Symeona i Marii Loizy.
Decyzja Trybunału Konstytucyjnego rozwiązywała sprawę zasadniczo, znosząc ustawę o nacjonalizacji. W następnych latach, także w okresie, gdy Sakskoburggotski pełnił funkcję premiera, zwrot każdego majątku regulowano oddzielnie. Wtedy pojawiły się wątpliwości, czy nie doszło do nadużycia stanowiska przez byłego monarchę i odzyskania części dóbr wbrew prawu.
Legalność zwrotu majątków rodziny carskiej zakwestionowano formalnie, kiedy wyszło na jaw, że w dokumentacji jednego z aktów restytucji popełniono błąd i Sakskoburggotskiemu oddano 450 ha lasów w górach Riła, choć nie zostały znacjonalizowane w 1946 r.
W grudniu 2009 r. parlament uchwalił zakaz dysponowania odzyskanymi dobrami przez byłego cara i jego siostrę. Symeon zaskarżył tę decyzję w Międzynardowym Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu.
Dwa tygodnie temu sąd apelacyjny w Płowdiwie potwierdził odmowę zwrócenia Sakskoburgotskiemu dworku z 37 hektarami parku w miasteczku Kriczim, uznając, że należał on do państwa i nie podlega restytucji.
Według obrońców Sakskoburggotskiego takie postawienie sprawy jest absurdalne, jeśli bowiem majątki były państwowe, nie nacjonalizowano by ich w 1946 r. Jako argument obrońcy przytaczają fakt, że dwie oficjalne rezydencje carskie: pałace w Sofii i Ewksinogradzie nad Warną nie zostały znacjonalizowane na mocy ustawy z 1946 r., gdyż należały do państwa.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"