Moją środową wizytę w Polsce można określić mianem zwycięskiej, podobnie jak negocjacje z premierem Mateuszem Morawieckim. Bardzo ważne jest to, żeby nasi żołnierze na froncie wiedzieli, że dzisiaj w Warszawie porozumieliśmy się w sprawie wsparcia, które będzie dla nich wzmocnieniem - oznajmił na Telegramie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
"Im więcej pomocy wojskowej przybędzie na Ukrainę, tym szybciej zmieni się sytuacja w Bachmucie oraz na innych odcinkach frontu. (...) (Pomoc wojskowa przekazana przez Polskę) da każdemu naszemu obrońcy i obrończyni więcej sił. Te siły są nam teraz bardzo potrzebne. Chciałbym za to podziękować Mateuszowi (Morawieckiemu)" - napisał ukraiński prezydent w serii komunikatów w mediach społecznościowych (https://tinyurl.com/3vd8a98n).
Zełenski odniósł się również do współpracy gospodarczo-inwestycyjnej z Polską. "Kiedy biznes (jest obecny) w (danym) kraju, kiedy wierzy w ten kraj, a (inwestorzy) rozszerzają tam swoją działalność, jest to najbardziej oczywiste potwierdzenie, że takie państwo ma przed sobą przyszłość. Dziękuję polskiemu biznesowi - każdej firmie, każdemu przedsiębiorcy za pracę z Ukrainą i na Ukrainie" - podkreślił prezydent.
Ukraiński przywódca przybył w środę do Polski z oficjalną wizytą, pierwszą od czasu wybuchu wojny z Rosją w lutym 2022 roku.
Premier Mateusz Morawiecki i prezydent Zełenski podpisali w KPRM list intencyjny ws. współpracy w zakresie dostaw sprzętu obronnego, w szczególności transporterów opancerzonych Rosomak. W obecności Zełenskiego i Morawieckiego podpisane zostało też m.in. porozumienie o współpracy w zakresie wspólnego wytwarzania amunicji czołgowej kalibru 125 mm, a także memorandum o współpracy przy odbudowie Ukrainy.
W oświadczeniu po spotkaniu z polskim premierem prezydent Ukrainy podkreślił, że rozmowy zaowocowały powstaniem "pakietu dla ukraińskiego wojska, dla obrony wolności Ukrainy, Polski i całego świata".
Czytaj też: Inwazja Rosji na Ukrainę. Relacjonujemy na bieżąco
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.