220 projektów obejmujących cyfryzację i indeksację dokumentów i zdjęć z okresu II wojny oraz ich upowszechnianie poprzez strony internetowe, filmy dokumentalne czy seriale TV zostało sfinansowanych przez władze Holandii w ramach programu "Dziedzictwo wojny".
Działania rządu holenderskiego zmierzające do zachowanie i upowszechniania źródeł dotyczących II wojny światowej zostały przedstawione podczas konferencji naukowej, która odbyła się w środę w Instytucie Pamięci Narodowej. Spotkanie współorganizował Żydowski Instytut Historyczny.
"Lata 1939-45 wywróciły życie naszych rodaków do góry nogami. Po tym okresie traumy, w latach powojennych priorytetem naszych władz stało się dbanie nie tylko o los poszkodowanych podczas wojny, ale również zachowanie pamięci o tamtych tragicznych wydarzeniach, by móc z nich czerpać wnioski i spostrzeżenia na przyszłość" - opowiadał dyrektor Wydziału Ofiar i Pamięci Ministerstwa Zdrowia, Opieki Społecznej i Sportu Holandii, Marcel Floor.
Jednym ze sposobów zachowanie pamięci, a przede wszystkim jej źródeł stał się wdrożony i finansowany przez władze Holandii kilkuletni program "Dziedzictwo wojny", którego celem było zgromadzenie i zachowanie od zniszczenia, konserwacja i cyfryzacja materiałów dotyczących II wojny światowej. "Na ten cel przeznaczono z budżetu państwa spore środki, jednak w związku z mnogością zgłoszonych do sfinansowania projektów, konieczna była ich selekcja pod kątem jakości i przydatności. Ostatecznie wybrano 220 inicjatyw dotyczących nie tylko zachowania pamięci o losach ludności holenderskiej, ale także pochodzenia żydowskiego, Romów czy Sinti. Zależało nam na przechowaniu historii nie tylko samych ofiar, ale także świadków i prześladowców" - zaznaczył Floor.
Wśród wytypowanych do finansowania projektów znalazły się inicjatywy dotyczące indeksowania i cyfryzacji zasobów archiwów i muzeów, dzięki czemu powstało np. cyfrowe archiwum II wojny, które posiada 3,6 tys. archiwów z zasobów 300 instytucji. "Inne zrealizowane w ramach programu projekty dotyczą powstania stron internetowych, filmów dokumentalnych, seriali TV czy projektów tzw. historii mówionej. W ich ramach sfinansowano m.in. bazę danych 180 tys. obiektów związanych z II wojną - fotografii, billboardów i rysunków; przewodnik po stronach internetowych dotyczących wojny czy projekt unikalnych rozmów z holenderskimi SS-manami opowiadającymi o swoich losach i przyczynach współpracy z nazistami" - relacjonował Floor.
Jak zaznaczył, proces zachowania źródeł z okresu II wojny, mimo zakończenia jesienią ub. r. programu "Dziedzictwo wojny", jest kontynuowany, a władzom jego kraju zależy na nawiązaniu międzynarodowej współpracy w tej dziedzinie. "Pragniemy, by powstało stałe centrum spuścizny II wojny światowej, gromadzące nie tylko holenderskie świadectwa z tamtego okresu, ale także materiały dotyczące konfliktu w szerszym zakresie. Żyje coraz mniej osób mających osobiste doświadczenia z tamtych lat, dlatego musimy się spieszyć, by zarejestrować i zachować ich wspomnienia, świadectwa czy posiadane dokumenty" - podsumował przedstawiciel rządu Holandii.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.