W poniedziałek wchodzi w życie ustawa o formach opieki nad dziećmi do lat 3. Dzięki niej łatwiej będzie założyć żłobek i klubik dziecięcy; autorzy ustawy liczą, że w ciągu trzech lat w placówkach dla najmłodszych dzieci przybędzie ponad 40 tys. miejsc.
Zgodnie z ustawą, opieka nad małymi dziećmi będzie sprawowana przez: żłobek, klub dziecięcy, dziennego opiekuna lub nianię. Takimi formami opieki będą objęte dzieci do lat 3, a w uzasadnionych wypadkach - jeśli niemożliwe lub utrudnione jest objęcie dzieci wychowaniem przedszkolnym - do lat 4.
Dzięki ustawie żłobki przestaną być zakładami opieki zdrowotnej, a tym samym zmienią się przepisy odnośnie wymagań lokalowych i sanitarnych. Żłobki nie będą podlegały resortowi zdrowia, tylko MPiPS.
W żłobkach będzie zapewniona opieka nad dziećmi od ukończenia 20. tygodnia życia do 3 lat. Żłobki będą prowadzone przez gminy lub przez osoby fizyczne, prawne oraz jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej (np. stowarzyszenia).
Opieka w tej placówce ma trwać maksymalnie 10 godzin dziennie, z możliwością wydłużenia tego czasu za dodatkową opłatą. Godziny przebywania dziecka w żłobku mają być dostosowane do indywidualnego trybu pracy rodziców.
Jeden opiekun w żłobku będzie mógł się zajmować maksymalnie ośmiorgiem dzieci, a gdy w grupie będzie dziecko niepełnosprawne lub takie, które nie ukończyło roku - pięciorgiem. Opiekunem może zostać m.in. osoba posiadająca dyplom pielęgniarki, położnej, opiekunki dziecięcej, nauczyciela wychowania przedszkolnego lub pedagoga opiekuńczo-wychowawczego. W żłobku, do którego uczęszcza więcej niż dwadzieścioro dzieci, ma być zatrudniona przynajmniej jedna dyplomowana pielęgniarka lub położna.
Klub dziecięcy to placówka przeznaczona do opieki nad dziećmi, które skończyły rok. Kwalifikacje opiekunów zatrudnionych w klubach mają być identyczne z tymi, które są wymagane z żłobkach. Czas opieki nad dziećmi nie może przekraczać 5 godzin dziennie.
Opiekę nad dziećmi od 20. tygodnia życia do 3 lat będą też mogli sprawować opiekunowie dzienni zatrudniani przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Opiekę nad dziećmi sprawować będą w swoim domu lub lokalu udostępnionym przez gminę. Kandydaci na opiekunów będą wyłaniani w drodze konkursu ogłaszanego przez gminę. Opiekun dzienny ma być zatrudniany na podstawie umowy, w której określone będą jego obowiązki, czas, miejsce sprawowania opieki oraz wysokość wynagrodzenia. Przed rozpoczęciem pracy powinien odbyć 160-godzinne szkolenie, jeśli nie posiada odpowiednich kwalifikacji.
Opiekun ma się zajmować, w zależności od wielkości lokalu, maksymalnie pięciorgiem dzieci, a gdy w grupie znajdzie się dziecko niepełnosprawne lub wymagające szczególnej opieki - nad trojgiem. Opiekunem dziennym może zostać np. rodzic, który zajmuje się własnym dzieckiem.
Niania będzie mogła sprawować opiekę nad dziećmi od 20. tygodnia życia do 3 lat. Będzie zatrudniana przez rodzinę, natomiast z budżetu państwa zostanie opłacona za nią składka na ubezpieczenia społeczne (emerytalne, rentowe i wypadkowe) i ubezpieczenie zdrowotne od kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę. Warunkiem skorzystania z tego rozwiązania jest to, że oboje rodzice dziecka (lub rodzic, w przypadku osoby samotnie wychowującej dziecko) pracują. Jeśli niania otrzymywać będzie wynagrodzenie wyższe od minimalnego, różnicę za składki na ubezpieczenie pokrywać będą rodzice. Osoba, z którą zawarto umowę, będzie musiała zostać zgłoszona do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
W ustawie znalazły się zachęty dla pracodawców do tworzenia przyzakładowych żłobków, przedszkoli i klubów dziecięcych - będą mogli wliczyć wydatki związane z prowadzeniem ich w ciężar nieopodatkowanych kosztów uzyskania przychodu. Środki na ten cel mogą pochodzić z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Uczelnie będą mogły prowadzić żłobki i kluby dla dzieci studentów i pracowników obok domów studenckich i stołówek - działalność ta będzie zwolniona z podatku.
Placówki, które obecnie sprawują opiekę nad małymi dziećmi, funkcjonując w oparciu o ustawę o swobodzie działalności gospodarczej, będą miały trzy lata na dostosowanie się do wymogów ustawy.
Wprowadzeniu ustawy towarzyszy program MPiPS "Maluch", który ma wesprzeć samorządy w tworzeniu instytucji opieki nad dziećmi; w tym roku na jego realizację przeznaczono 40 mln zł; w sumie latach 2011-13 - 190 mln zł. W ramach programu przewiduje się m.in. dofinansowanie powstania 277 żłobków i klubików dziecięcych, dofinansowanie adaptacji 1670 żłobków, klubików oraz pomieszczeń dla dziennych opiekunów, dofinansowanie wyposażenia 2540 żłobków, klubików oraz pomieszczeń dla dziennych opiekunów. Oferty na konkurs organizowany w ramach programu można składać do 20 kwietnia.
Na końcowym etapie prac parlamentarnych okazało się, że ustawa wzbudza kontrowersje. Pojawiły się głosy, że posyłanie dzieci do żłobka jest szkodliwe dla ich rozwoju, a nowe przepisy obniżą standardy opieki nad dziećmi. Część senatorów domagała się, aby przed przyjęciem dziecka do żłobka lub klubu dziecięcego rodziców informować o skutkach tej decyzji.
Niektóre organizacje pozarządowe przekonywały, że matki wcale nie mają wyboru: zostać z dzieckiem, czy wrócić do pracy, wiele z nich nie ma wyjścia z powodów ekonomicznych, a państwu nie zależy na kobiecie-matce, ale tylko na kobiecie-pracowniku. Inne podnosiły argument, że wielu rodziców chce łączyć pracę zawodową z wychowywaniem dzieci, a ustawa "żłobkowa" może im to ułatwić. Przypominały, że nowe formy opieki pełnią nie tylko funkcje opiekuńcze, ale również edukacyjne i będą pozytywnie wpływać na rozwój dzieci.
Zwolennikiem ustawy jest rzecznik prawa dziecka Marek Michalak. Jego zdaniem jest to szansa dla dzieci i rodziny, podkreślał jednak, że należy dołożyć wszelkich starań, aby zachować jak najwyższe standardy opieki nad dziećmi.
Obecnie opieką żłobkową objętych jest jedynie 2 proc. dzieci w Polsce (czyli ok. 30 tys.).
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.