W rekordowych korkach stoją kierowcy na Śląsku, natomiast w stolicy ciasno jest na każdej trasie wylotowej z miasta - czytamy w "Metrze".
Wynika to z badań Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która sprawdziła, ile samochodów jeździ po najważniejszych drogach w Polsce. Z badań wiadomo, że tłok na drogach jest o 20 proc. większy niż 5 lat temu. To oczywiście średnia dla całego kraju, bo są takie trasy gdzie ruch zwiększył się dwukrotnie np. w okolicach Katowic.
Pierwsze miejsce na liście najbardziej obleganych dróg zajmuje ekspresowa dwupasmówka S86 ze stolicy Śląska do Sosnowca. Tu padł rekord - 104 339 samochodów na dobę (co najmniej jeden samochód na sekundę). Niewiele lepiej jest na drugiej w rankingu autostradzie A4, która przecina od południa Katowice. Tu w ciągu doby przejeżdża aż 75 tys. samochodów. Na trzecim miejscu jest wyjazd na autostradę A4 z Wrocławia (62 tys./dobę).
W Warszawie korki nie są rekordowe, ale można w nich utknąć na każdej drodze prowadzącej z miasta. Najbardziej zapchany jest wjazd od południa, przez Janki, gdzie stoją kierowcy ze Śląska i Krakowa (61 tys./dobę) oraz ze wschodu w Markach, na trasie wiodącej na Białystok (56 tys./dobę). Podobnie jest też na dwupasmówce na Gdańsk przez Łomianki (55 tys./dobę) oraz do Piaseczna (54 tys./dobę).
W innym rankingu - nasilenia ruchu w całym województwie - znów przewodzi Śląsk. Ciasno jest też w Małopolsce, łódzkim i Wielkopolsce. Mazowsze w tym rankingu znalazło się dopiero na szóstym miejscu. Najmniej samochodów spotkamy na Warmii i Mazurach (6 tys. aut na dobę) i Podlasiu.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.