Diakon stały to taki niedorobiony ksiądz. Nie macie dzieci, co z ciebie za kobieta?! Skoro ci się nie wiedzie, może nie jesteś taki dobry, jak myślałeś. Niczego się nie dorobiłeś. Ma, na co zasłużył… Patrzymy i osądzamy.
Możemy oczywiście twierdzić, że nas to nie dotyczy, że jesteśmy wolni od tej wady, na nikogo nie patrzymy w podobny sposób. Być może. Ale może jednak i my: jak nie dzisiaj, to wtedy, jak nie wobec tych, to tamtych, albo i po prostu sami zostajemy poddani ot tak, machinalnie, surowej samoocenie. Świat w oczach ludzi, w naszych oczach, pełen jest przegranych, niekompletnych, nieudanych…
Wydaje się czasem, że wprawdzie myślimy źle o innych czy o sobie, ale zachowujemy to dla siebie. Tak jakby milczenie było dowodem naszej dojrzałości, ukrywanie „prawdy” wyrazem współczucia. A przecież nasza wiedza o ludziach sprowadza się czasem do kilku krzywdzących tez. Nie umiemy patrzeć na świat po Bożemu i nawet się o to nie staramy.
Ksiądz Robert Skrzypczak przytacza w wywiadzie sytuację, kiedy jako młody człowiek musiał dokonać wyboru, a pytania o życiową drogę były szczególnie dręczące. Powiedział mu ktoś wtedy: „Robert, to czy ty będziesz ojcem rodziny, czy będziesz kapłanem w Kościele, jest drugorzędne, bo ty masz inne powołanie. (…) Bóg woła cię do tego, byś stał się uczniem Jego Syna, uczniem Chrystusa” (Ogień w Kościele, 2021).
Takie jest nasze powołanie: nie, by zadowolić innych ludzi czy siebie samych, ale by być dla Boga, z Nim.
Akcent przesuwa się tu z konieczności udowadniania czegokolwiek komukolwiek. I jest w tym jakaś ulga, jakiś rodzaj wyzwolenia. Bo nie staramy się osiągnąć jakichś wydumanych standardów, nie ścigamy się z ideałem – a jesteśmy z Chrystusem: my jako my, dzisiaj. Tylko to powinno zaprzątać naszą uwagę, leczyć nasze zranione, osądzone i osądzające serce.
To prawda, że staramy się być jak najlepsi. Tyle że Jezus towarzyszy nam w drodze, jest tu, gdzie jesteśmy –dzisiaj. Uczenie się nie jest bowiem w pierwszym rzędzie kwestią tego, co osiągniemy, co możemy osiągnąć w przyszłości. Uczenie się nadaje sens naszemu dzisiaj. Nie jesteśmy przegrani nie dlatego, żew przyszłościzwyciężymy. Nie jesteśmy przegrani, bo nie ma w ogóle takich kategorii. To jak się czujemy; to, że surowo osądzamy siebie za to, że surowo osądzamy; to, ile złego możemy o sobie usłyszeć czy o sobie powiedzieć – Jego miłość nie rozsypie się od tego w proch. Kiedy w końcu zaczniemy się tego uczyć: Bogu zależy. Na mnie. Dzisiaj.
*
Bóg woła cię do tego, byś stał się uczniem Jego Syna. Rozumiesz to?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.