Bez nich nie byłoby uśmiechu na twarzach dzieci w Syrii, chleba, na który czekają głodni Libańczycy, ani ciepłych koców, by ogrzać ukraińskich uchodźców uciekających przed wojną. W Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa Pomoc Kościołowi w Potrzebie każdego roku dziękuje swoim Darczyńcom. W ich intencji ks. prof. Waldemar Cisło modli się dziś na Jasnej Górze.
Kiedy trzęsienie ziemi, jakie w lutym nawiedziło Syrię, pozbawiło dachu nad głową tysiące osób, pomoc była potrzebna od razu. Cierpiący czekali na ubrania, żywność i ciepłą pościel. Nie myśleli o tym, co będzie za tydzień, miesiąc, ale zastanawiali się, czy znajdą schronienie na kolejną noc. Pomoc Kościołowi w Potrzebie, sekcja polska, od razu uruchomiła specjalną zbiórkę.
„Spotkaliśmy się wtedy z bardzo dużym zaangażowaniem Darczyńców” – mówi ks. prof. Waldemar Cisło. I wyjaśnia, że środki, jakie docierały do Syrii, ponownie służyły ratowaniu życia. „Wszystko, co robimy, jest możliwe, bo ludzie w Polsce i na całym świecie chcą przez nas docierać do potrzebujących” – dodaje wykładowca UKSW.
Pomoc, jakiej udziela PKWP, to rocznie ponad 5 tys. projektów w 130 krajach.
W Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie każdego roku dziękuje swoim Darczyńcom. Robi to oddając głos tym, do których trafia wsparcie.
„Dziękujemy za współuczestnictwo w Drodze Krzyżowej z Ukrainą i za niesienie naszego krzyża” – mówi na nagraniu (WIĘCEJ: https://www.youtube.com/watch?v=UU9F5r_btCs), jakie można zobaczyć na stronie pkwp.org, ukraiński biskup greckokatolicki Wołodymyr Hruca CSsR.
„Dziękuję wszystkim naszym Dobroczyńcom. Dajecie nam nadzieję” – podkreśla s. Celine Siratei z Kenii. Wyjaśnia, że jej zgromadzenie buduje dom formacyjny, gdzie codziennie będzie Msza św., modlitwa i adoracja. Drzwi nowego centrum, którego budowę wspiera Pomoc Kościołowi w Potrzebie, będą zawsze otwarte dla lokalnej społeczności. „Ten dom będzie miejscem spotkań także dla tych, którym służymy w naszej wspólnocie” – zapowiada s. Celine.
„Kontynuujcie tę piękną misję pomocy Kościołowi w miejscach tak bardzo dotkniętych cierpieniem” – zwraca się do Darczyńcom PKWP s. Gloria Narvaez z Kolumbii, porwana w Mali, a później więziona przez swoich oprawców przez 4 lata i 8 miesięcy.
„Drodzy Dobroczyńcy, drodzy partnerzy projektów, drodzy współpracownicy, każdy z Was przyczynia się do tego, że przez PKWP może wydarzyć się wiele dobra, które wyraża miłość Serca Jezusowego. Polecamy Was w naszych modlitwach i celebracjach niezmierzonej miłości Najświętszego Serca Jezusa” – podkreśla ks. Anton Lässer CP, asystent kościelny w centrali PKWP w Niemczech.
Ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej, będzie modlił się dziś w intencji Darczyńców Stowarzyszenia o godz. 17.00 w trakcie Mszy św. na Jasnej Górze. Zwraca uwagę, że o ofiarodawcach z Polski szczególnie pamiętają potrzebujący w Libanie i Syrii.
„Gdy zawieźliśmy pomoc do Aleppo, osoby poszkodowane trzęsieniem ziemi, w tym dzieci, modliły się w intencji Polaków” – tłumaczy wykładowca UKSW. Z inicjatywy polskiej sekcji PKWP udało się wtedy dostarczyć Syryjczykom żywność oraz 60 tys. sztuk ubrań. Łącznie było to kilkadziesiąt ton pomocy.
„Kiedy przyjechały nasze ciężarówki, ludzie pytali: czy to są te z Polski, bo tam dają lepsze rzeczy i zawsze o nas dbają. Na Bliskim Wschodzie pada wiele ciepłych słów pod naszym adresem” – podkreśla ks. prof. Cisło.
Hojne serca Polaków, w tym Darczyńców PKWP, wywarły ogromne wrażenie na ks. bp. Edwardzie Kawie ze Lwowa. Szacował, że 80 proc. pomocy, jaka trafiała na Ukrainę, pochodziło z Polaki i organizacji kościelnych z krajów Europy Środkowo-Wschodniej. „Najwięcej pomocy otrzymujemy od Kościoła, parafii i ludzi biednych, którzy odbierając coś sobie, przekazują to nam” – zwracał uwagę.
Największą inicjatywą sekcji polskiej PKWP, w którą włączają się wierni w całym kraju, jest obchodzony w drugą niedzielę listopada Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. W ubiegłym roku był poświęcony Ukrainie.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.