Chcemy ograniczyć obchodzenie obowiązku szkolnego - powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w wywiadzie opublikowanym w poniedziałek w tygodniku "Do Rzeczy".
Czarnek pytany był o raport Ministerstwa Edukacji i Nauki nt. edukacji domowej w Polsce, z którego wynika, że uczących się w domu jest prawie 1 proc. wszystkich uczniów (ok. 42 tys.), czyli ponad dwukrotnie więcej niż dwa lata temu. Na pytanie, czy to powód do zadowolenia czy wręcz przeciwnie odpowiedział, że "wręcz przeciwnie, ponieważ nie mówimy tu wyłącznie o właściwej edukacji domowej".
Jak dodał, "gdyby tak było, to byłby to powód do zadowolenia". "Świadczyłoby to o tym, że rodzice coraz częściej mają warunki, czas i środki finansowe, by brać bezpośrednio odpowiedzialność za edukację swoich dzieci" - zauważył minister.
Jednak, jego zdaniem, "te 42 tys. to nie jest niestety tylko właściwa edukacja domowa". Dopytywany wyjaśnił, że "niestety, w części także patologia, która wyrosła na edukacji domowej, korzystając z przepisów o edukacji domowej". "Mówimy przede wszystkim o tzw. szkołach w chmurze, które mają po kilkanaście tysięcy uczniów, z których wielu, zwłaszcza w szkołach ponadpodstawowych, omija obowiązek szkolny, korzystając z przepisów o edukacji domowej" - podkreślił szef MEiN.
Ocenił, że rozwiązaniem tych problemów będzie "stacjonarne przeprowadzanie egzaminów klasyfikacyjnych ze zgłoszeniem do kuratorium oświaty, aby mogło ono zaplanować wizytę, oraz rejonizacja do województwa macierzystego i sąsiedniego". Wówczas, jak wyjaśnił "w Szkole w Chmurze zostaliby klasyczni edukatorzy domowi".
Innym z zagrożeń jest zagospodarowanie emocji dla zysku z wykorzystaniem AI.
Od początku września USA przeprowadziły już 10 nalotów na statki i łodzie rzekomych przemytników.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu