W umęczonej wojną Ukrainie niezmiennie trwa niepokonany duch jej mieszkańców wspierany przez wiarę. Przypomina o tym L’Osservatore Romano, podając za przykład Czerniowce w Bukowinie.
Poza silnymi znakami jedności z całym napadniętym krajem, kontynuowana jest tam działalność udzielania pomocy potrzebującym, z których większość to wewnętrzni uchodźcy.
Codziennie od początku pełnoskalowej wojny o godz. 9 rano w mieście orkiestra wojskowa gra specjalny utwór zatytułowany „Modlitwa za Ukrainę”. W tym momencie mieszkańcy się zatrzymują i trwają w ciszy na placu pod pomnikiem narodowego poety naszych wschodnich sąsiadów, Tarasa Szewczenki. Takie codzienne okazanie solidarności z resztą kraju oraz zanoszenie błagań do Boga zaznacza jedność napadniętego narodu i jego wolę przetrwania.
Pomoc dla wewnętrznych uchodźców jest udzielana w miejscowym sądzie. Przy pełnej, doskonałej organizacji potrzebujący otrzymują tam niezbędne wsparcie. Przychodzą w większości matki z dziećmi oraz staruszkowie. Opuścili oni wschodnie rejony kraju, napadnięte przez rosyjskiego agresora.
Tak więc, jak podaje L’Osservatore Romano, wygląda czerniowiecka codzienność. Przepełniona, poza próbami podtrzymywania normalnego życia, duchową walką o zachowanie duszy narodu oraz udzielaniem pomocy tym, których najazd imperialistycznego sąsiada dotknął najbardziej.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.