Wskaźniki cen i obłożenia hoteli w miastach Europy Środkowo-Wschodniej są już wyższe niż przed pandemią - pisze środowy "Puls Biznesu". Zwraca uwagę, że operatorzy obiektów wyróżniają Polskę jako największy rynek hotelowy w regionie.
W opinii międzynarodowych i lokalnych operatorów hotelowych Polska jest najatrakcyjniejszym rynkiem w branży hotelowej w regionie CEE - wynika z raportu Hospitality Operator Beat, przygotowanego przez Cushman & Wakefield (C&W), na który powołuje się gazeta.
Dziennik zaznacza, że dzieje się tak za sprawą jego wielkości. "Patrząc na poszczególne lokalizacje w rankingu, podium zajmują kolejno: Budapeszt (4,3 na 5 pkt), Praga (4,2) i Warszawa (4,0). Czwarte miejsce zajmują ex aequo Kraków (3,5) i Bukareszt (3,5). Na kolejnych są Wrocław i Gdańsk (po 3,1)" - wskazuje.
Według danych firmy STR, na które powołuje się C & W, Polska zajmuje drugie miejsce wśród sześciu krajów CEE (Bułgaria, Czechy, Węgry, Polska, Rumunia, Słowacja) pod względem powrotu wskaźnika RevPAR do poziomu sprzed wybuchu pandemii COVID-19 - zwraca uwagę dziennik.
"Wskaźnik pokazuje średni przychód na pokój - wzrasta wraz z podwyżkami cen i zwiększaniem obłożenia" - wyjaśnia gazeta. Dodaje, że w pierwszej połowie 2023 r. hotele działające na polskim rynku osiągnęły 23-procentowy wzrost RevPAR w porównaniu z pierwszą połową 2019 r.
"Wynikało to przede wszystkim z 29-procentowego wzrostu średniej ceny, mimo że poziom obłożenia hoteli pozostawał o 5 proc. niższy od poziomu z pierwszej połowy 2019 r." - stwierdza dziennik.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.