Profesjonalni sportowcy i zwykli miłośnicy biegania mieli okazję wziąć udział w biegach na różne dystanse o różnym stopniu trudności.
Otoczona malowniczymi górami Beskidu Niskiego, skąpana w łagodnych promieniach wrześniowego słońca dolina, w której mieści się miasteczko biegowe, przywitało uczestników drugiego dnia Festiwalu Biegowego. Profesjonalni sportowcy i zwykli miłośnicy biegania mieli okazję wziąć udział w biegach na różne dystanse o różnym stopniu trudności.
Zdecydowanie najtrudniejsza, najbardziej wymagająca była trasa Biegu Siedmiu Dolin na 100 km. Biegacze startowali w 2.00 nad ranem. Zwycięzcą wśród mężczyzn został Tomasz Kobos z Krakowa, który wygrał bieg na 100 kilometrów osiągając czas 9 godzin 26 minut i 8 sekund. Najlepszą wśród pań została Justyna Mamala z Krakowa.
O 8.40 wystartowały Biegi Siedmiu Dolin na 61 i 36 km. W biegu na 61 km w kategorii OPEN dla kobiet zwyciężyła Natalia Tomasiak z Krynicy-Zdrój. W klasyfikacji OPEN dla mężczyzn w biegu na 61 km zwyciężył Jarosław Zbozień. Zaś w biegu na 36 km zwycięzcami zostali Natalia Matuła z Oświęcimia oraz Michał Dudczak z Rytra.
Ale Festiwal Biegowy, to nie tylko biegi! Równolegle do rywalizacji sportowych na terenie miasteczka biegowego odbywają się również zawody kulinarne! W ramach Festiwalu Smaków Sądecczyzny na stoiskach Kół Gospodyń Wiejskich można było spróbować regionalnych dań przyrządzonych zgodnie z tradycyjną recepturą przekazywaną w rodzinach z pokolenia na pokolenie. Grochówka, kwaśnica, chleb ze smalcem, placek pasterski z boczkiem i podsmażoną cebulką albo z masłem i bryndzą to tylko niektóre z serwowanych przysmaków. Jednak pierwsze miejsce na tradycyjną potrawę sądecką jury Festiwalu Smaku przyznało w sobotę Kołu Gospodyń Wiejskich w Czarnym Potoku, które zaserwowały indyka marynowanego w cydrze z ziołami z dodatkiem jabłka faszerowanego czerwoną kapustą i śliwką suszoną.
Sportowych emocji nie brakowało również na krótszych dystansach. Zwycięzcami biegu na 10 km, który odbył się pod nazwą „Sądecka Dycha po Rekord” zostali w klasyfikacji OPEN dla kobiet Paulina Surówka ze Świdnika oraz Kamil Walczyk z Makowa w klasyfikacji OPEN dla mężczyzn.
Po zmierzchu wystartowały dwie rywalizacje. O 20.45 ruszyły Nocny Nordic Walking oraz Nocny Bieg Rodzinny na 4 km. W biegu rodzinnym pierwsze miejsce zajęła drużyna „Zabiegana Rodzina”, w skład której wchodzili Wojciech Lizak, Filip Niesłony oraz Dominik Niesłony. W Nocnym Nordic Walkingu, trasa którego liczyła również 4 km, zwyciężyli Bożena Kończewska z Ustrzyków Dolnych oraz Piotr Ordzowiały z Osielca.
Najmłodsi uczestnicy Festiwalu również mieli okazję zaprezentować swoje umiejętności biegowe i zaznać atmosfery sportowej rywalizacji. O 10.30 miasteczko biegowe mogło kibicować uczestnikom Biegu Dzieci. Początkujący sportowcy w wieku 9 – 12 lat wykazali się wolą walki i zwycięstwa, ale również pokazali, że potrafią dobrze się bawić i dawać przykład dobrego humoru.
W największym namiocie Miasteczka Biegowego trwa III Festiwal Lachów i Górali Europy Karpat. Przepiękne występy zespołów regionalnych słuchają i oklaskują tłumy ludzi, które przyszły na piwniczańskie Nakło, by zobaczyć wyjątkowy i niepowtarzalny folklor. „Wszyscy już od kilku lat obserwujemy, że folklor staje się równoprawnym produktem turystycznym, coraz częściej stawianym przez przyjezdnych na równi z infrastrukturą rekreacyjną i bazą noclegową. Takie imprezy jak festiwal są tego najlepszym dowodem. Nasze zespoły regionalne, począwszy od Doliny Popradu a skończywszy na tych mniejszych, zyskały nie tylko doskonałą okazję do prezentacji – i to w wyjątkowym gronie kilkudziesięciu innych zespołów, czołówki lachowsko-góralskiej – swoich umiejętności, warsztatu i osiągnięć, ale też możliwość do praktycznej wymiany doświadczeń związanych z pozyskiwaniem środków zewnętrznych na swoją działalność. Podobnie zresztą jest z naszymi rękodzielnikami” – komentuje w trakcie Festiwalu burmistrz Piwnicznej-Zdroju Dariusz Chorużyk.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.