Podsumowanie ferii w Tatrach.
Wstępne szacunki TOPR wskazują, że liczba wypadków w Tatrach podczas ferii była zbliżona do tej z ubiegłego roku, ale wyjątkowo mało śnieżna zima oznaczała mniejszą liczbą wypadków lawinowych i skiturowych - podsumował dyżurny ratownik TOPR Łukasz Kowalczyk.
"Choć nie mamy jeszcze dokładnych statystyk, to liczba interwencji w czasie ferii była na podobnym poziomie jak w zeszłym roku. Tegoroczna zima była wyjątkowo mało śnieżna, co przełożyło się na niewielką liczbę wypadków lawinowych oraz skiturowych" - powiedział PAP Kowalczyk.
Ratownik zwrócił uwagę, że choć dostępność sprzętu turystycznego jest w zasadzie nieograniczona, to nadal zdarza się, że turyści wychodzą w wysokie partie gór bez stosownego ekwipunku. Przykładem mogą być choćby dwa wypadki lawinowe z ostatnich dni, gdzie poszkodowani nie mieli ze sobą podstawowego zestawu lawinowego, czyli detektora, sondy i łopatki. Dzięki szybkiej reakcji ratowników poszkodowani zostali uratowani.
"Z powodu małej pokrywy śnieżnej w Tatrach odnotowaliśmy marginalną liczbę wypadków skiturowych, choć w poprzednich latach ich liczba rosła wraz z popularnością tego sportu" - wyjaśnił Kowalczyk.
Ratownicy apelują o rozsądek w górach i przypominają, że nawet przy łagodniejszych warunkach zimowych Tatry wciąż wymagają odpowiedniego przygotowania i sprzętu. Podczas minionych ferii w Tatrach doszło także do trzech tragicznych w skutkach wypadków, w tym do dwóch w masywie Świnicy.
"W ciągu dnia przeplatał modlitwę z odpoczynkiem, a dziś rano przyjął Komunię świętą."
Sudan to jedyny obecnie kraj świata, gdzie panuje klęska głodu.
"Linia frontu jest pierwszą linią obrony dla Europy i Francji".
Spotkanie będzie dotyczyć między innymi kwestii religii w szkołach.
W planie nie zapisano tylko, kto miałby zapłacić za odbudowę.