Poszukiwany przez portugalską policję 28-letni przestępca Ricardo Alves mieszkał w podlizbońskim mieszkaniu słynnego piłkarza Cristiano Ronaldo - poinformował w środę dziennik "Correio da Manha".
Według ustaleń stołecznej gazety, gangster płacił za wynajem mieszkania w Alcochete 700 euro miesięcznie. Portugalski gwiazdor futbolu nabył je w 2008 r., gdy występował w Manchesterze United.
Ujęty przez policję w poniedziałek przestępca był poszukiwany przez portugalską policję za tzw. carjacking, czyli brutalne kradzieże aut prowadzonych przez ich właścicieli oraz rabunek pieniędzy z bankomatów. Przestępstw dokonywał wspólnie z innymi czterema członkami swojego gangu. W ciągu dwóch lat udało im się zrabować ponad dwa miliony euro.
We wtorek mieszkanie należące do Cristiano Ronaldo zostało przeszukane przez policję. Znaleziono w nim m.in. skradzione recepty lekarskie i fałszywe tablice rejestracyjne. W trakcie dochodzenia ustalono, że Ricardo Alves nie pracował od dłuższego czasu. Utrzymywał się z okradania bankomatów. Kradzione samochody, m.in. Mitsubishi Lancer, Opel Astra GTC i Audi A6, służyły mu i wspólnikom do szybkiej ucieczki z miejsc przestępstw.
Lokal, w którym zamieszkiwał gangster, został mu wynajęty przez jedną z dwóch sióstr gwiazdora Realu Madryt, dbających o interesy finansowe piłkarza na terenie Portugalii. Pieniądze za wynajem wpływały na jej konto bankowe.
W Alcochete Ronaldo mieszkał w przeszłości, gdy jako junior grał w Sportingu Lizbona. Klub, w którym dorastał, posiada tam szkółkę piłkarską z internatem.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.