- Nie można przeprowadzać transformacji ekonomii, mającej na celu zabezpieczenie przed degradacją środowiska, doprowadzając jednocześnie do degradacji człowieka - mówił metropolita katowicki.
Mszy św. z okazji górniczej Barbórki abp Adrian Galbas przewodniczył w parafii św. Barbary w Katowicach-Giszowcu. W swoim słowie przypomniał o trudnościach, z jakimi musi mierzyć się branża górnicza, ale przede wszystkim jej pracownicy. – Tak, transformacja jest potrzebna, wymaga jej od nas troska o dobro przyszłych pokoleń, o życie na ziemi. Dzieci, które dziś się rodzą, mają prawo do oddychania czystym powietrzem, do życia w klimacie, który nadaje się do życia – zaznaczył. – Zamykanie kopalń musi iść w parze z tworzeniem nowych, godnych miejsc pracy dla pracowników odchodzących z sektora górniczego i sektorów z nim powiązanych, ale także tworzeniem realnej możliwości docieplania domów i obniżania rachunków dla mniej zamożnych gospodarstw domowych. To obowiązek władzy publicznej, o którym wciąż przypomina Kościół. Każdej władzy, niezależnie od partyjnych barw. Górnicy, ich ciężka praca, tradycja, którą reprezentują, muszą zostać uszanowane. Nie tylko w słowach, ale także w realnych działaniach – dodał metropolita katowicki.
Abp Adrian Galbas przypomniał także słowa św. Jana Pawła II: „Efekt cieplarniany osiągnął krytyczne rozmiary na skutek ciągłego rozwoju przemysłu, wielkich aglomeracji miejskich i zwiększonego zużycia energii. Odpady przemysłowe, gazy produkowane przy spalaniu kopalin, niekontrolowane wycinanie lasów – wszystko to, jak wiadomo, ma szkodliwy wpływ na atmosferę i na całe środowisko naturalne. Kryzys ekologiczny – powtarzam – jest problemem moralnym.” Prosił jednak, by przy podejmowaniu decyzji o przyszłości branży nie tracić z oczu konkretnych ludzi.
Jednocześnie kaznodzieja podziękował górnikom za ich codzienny trud. – Bardzo wam dziękuję za waszą pracę i waszą mobilizację w ostatnich kilkunastu miesiącach, gdy węgiel znów stał się złotem. Górnicy, jak niejeden już raz, pokazali swoją klasę, siłę i zrozumienie sytuacji. Zamknięcie dostaw węgla z Rosji sprawiło, że gwałtownie wzrosło zapotrzebowanie na ten surowiec z polskich kopalń. Górnicy, niczym karetka pogotowia zamówiona przez 112, stanęli na wysokości zadania. Zasługujecie na wielki szacunek, który dziś trzeba wyrazić. Ale nie chodzi tylko o słowa uznania. Szacunek oznacza realne wsparcie – mówił.
O obecności przy górnikach mówił także abp Adrian Galbas w swoim słowie, skierowanym do świata górniczego z okazji Barbórki. „Kościół chce być przy górnikach, gdy zjeżdżają pod ziemię, myśląc – jak w szlagierze – o żonce i słoneczku, co na wiyrchu lśni, i gdy wracają na wiyrch. I gdy już nie zjeżdżają, stając się młodymi emerytami. Kościół chce być też przy rodzinach tych, którzy już nigdy nie wyjadą, choć zjechali: ludzi z Pniówka, z Zofiówki, a ostatnio z Jaworzna. I chce być obecny w myśleniu o nowoczesnym, przyszłym Śląsku, który oby jeszcze bardziej był dla ludzi, a nie tylko dla technologii” – napisał. „Dziś, chyląc czoła przed górnikami i dziękując za pracę tych, co na co dzień są koło górników, proszę Boga o błogosławieństwo. Dla Śląska, dla mojego Śląska, dla świata górniczego i dla każdego górnika. Niech Pan nieba, ziemi i podziemia zawsze was strzeże i wam pomaga. Niech wam po prostu szczyńści”.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.