W piątek o godz. 7.12 czasu lokalnego, od strony granicy z Ukrainą, doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez obiekt, który po niecałych trzech minutach opuścił terytorium Polski. Identyfikujemy go jako rosyjską rakietę manewrującą - poinformował Sztab Generalny WP.
[AKTUALIZACJA 20:23] Chargé d'affaires Rosji został wezwany do MSZ w związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej
[AKTUALIZACJA 16:58] Sztab Generalny WP: W piątek o godz. 7.12 doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej; obiekt identyfikujemy jako rosyjską rakietę manewrującą
[AKTUALIZACJA 16:27] Jesteśmy w kontakcie z polskimi władzami w związku z piątkowym incydentem i traktujemy bezpieczeństwo NATO bardzo poważnie - powiedział PAP rzecznik Departamentu Stanu, komentując wtargnięcie rakiety w polską przestrzeń powietrzną.
[AKTUALIZACJA 15:17] Prezydent Andrzej Duda rozmawiał w piątek z Sekretarzem Generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem; rozmowa dotyczyła naruszenia przestrzeni powietrznej Polski - poinformował szef Gabinetu Prezydenta Marcin Mastalerek.
[AKTUALIZACJA 14:58] Szefowa KPRP: Prezydent jest w stałym kontakcie z szefem MON oraz z premierem; jest na bieżąco informowany; prosił by przekazywać słowa uspokojenia, że nie wydarzyło się nic takiego, co mogłoby powodować zaniepokojenie mieszkańców.
[AKTUALIZACJA 14:46] Szef MON: Wszystkie organy państwa współdziałają, podejmują stosowne zadania. To nasza najważniejsza sprawa - zapewnić bezpieczeństwo Polsce i Polakom i współdziałać na rzecz tego bezpieczeństwa.
[AKTUALIZACJA 14:40] Szef Sztabu Generalnego: wszystko wskazuje na to, że rakieta rosyjska wtargnęła w polską przestrzeń powietrzną. Była przez nas śledzona radarowo, również opuściła tę przestrzeń; mamy na to potwierdzenie radarowe i sojusznicze.
[AKTUALIZACJA 13:24] Po spotkaniu z dowódcami Wojska Polskiego i szefami służb rozmawiałem z prezydentem Andrzejem Dudą; wszyscy działamy wspólnie na rzecz bezpieczeństwa Polski - przekazał w piątek premier Donald Tusk.
[AKTUALIZACJA 12:55] Od rana służby poszukują w województwie lubelskim obiektu, który w piątek rano wleciał nad Polskę od strony granicy z Ukrainą. "Służby zaraz się zjawiły, pracują, do tej pory nic nie znalazły" - powiedziała PAP wójt gminy Komarów-Osada Wiesława Sieńkowska.
[AKTUALIZACJA 12:41] Trwają badania zapisów radiolokacyjnych i poszukiwania naziemne w związku z niezidentyfikowanym obiektem latającym, który w piątek rano pojawił się w przestrzeni powietrznej Polski; utracono sygnał na południowy wschód od Zamościa, tam teraz trwają poszukiwania - przekazał rzecznik DORSZ ppłk Jacek Goryszewski.
[AKTUALIZACJA 11:48] Kancelaria Prezydenta poinformowała, że w piątek o godz. 13.00 w BBN odbędzie się pilne spotkanie z szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, szefem Sztabu Generalnego gen. Wiesławem Kukułą i dowódcą operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dyw. Maciejem Kliszem.
W piątek Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w godzinach porannych w polską przestrzeń powietrzną wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne. Jak podkreślono, "zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji".
W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju.
— Dowództwo Operacyjne (@DowOperSZ) 29 grudnia 2023
Zgodnie z… pic.twitter.com/Tn7kjfZffO
Nieco później w rozmowie transmitowanej w TVN24 rzecznik Dowództwa Operacyjnego ppłk Jacek Goryszewski wskazał, że sygnał z obiektem, który wleciał w polską przestrzeń powietrzną został utracony, a obecnie trwa ustalanie, co dokładnie się wydarzyło. Zapowiedział, że o dalszych ustaleniach będzie informować Dowództwo Operacyjne.
Ppłk Goryszewski zapewnił, że DORSZ podjęło wszelkie możliwe działania dla zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej. "Wszystkim środkom obrony powietrznej została podniesiona gotowość bojowa, są też - jeżeli jest to konieczne - podnoszone dyżurne pary myśliwców. To wszystko zostało zrobione, procedury zostały zachowane, zarządzanie kryzysowe było bez zakłóceń" - powiedział.
Oficer doprecyzował, że niezidentyfikowany obiekt w polskiej przestrzeni pojawił się w okolicach Zamościa. Zwrócił też uwagę, że w nocy miał miejsce zmasowany atak rakietowy na nieodległą Ukrainę. "To można z tym oczywiście wiązać" - podkreślił.
Zobacz też:
"Sprawdzamy wszystkie możliwe scenariusze tego incydentu, łącznie z poszukiwaniami, w związku z utraceniem sygnału. Musimy być przygotowani na wszelkie scenariusze, i wszystkie scenariusze badamy" - dodał rzecznik DORSZ. Jak zaznaczył, zbadanie sprawy jest obecnie priorytetem Dowództwa i MON.
W związku z pojawieniem się niezidentyfikowanego obiektu w polskiej przestrzeni powietrznej służby państwa zadziałały natychmiastowo; za pośrednictwem BBN jestem w kontakcie z prezydentem, premierem, Szefem Sztabu Generalnego oraz Dowódcą Operacyjnym SZ - przekazał wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
W związku z pojawieniem się niezidentyfikowanego obiektu w polskiej przestrzeni powietrznej służby państwa zadziałały natychmiastowo. Za pośrednictwem BBN jestem w kontakcie z prezydentem, premierem, Szefem Sztabu Generalnego oraz Dowódcą Operacyjnym SZ. Państwo działa!
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) 29 grudnia 2023
"Jesteśmy w stałym kontakcie z żandarmerią oraz KWP. Dostaliśmy informację o tym, że na radarze pojawił się niezidentyfikowany obiekt w okolicach Hrubieszowa po czym znikł. Nie mamy żadnego potwierdzenia na temat tego, że spadł na terenie naszego województwa" – poinformował PAP wojewoda lubelski Krzysztof Komorski.
Rzecznik KWP w Lublinie nadkom. Andrzej Fijołek powiedział PAP, że policja weryfikuje pojawiające się informacje. "Na chwilę obecną nie mogę nic potwierdzić. Nie mamy informacji, żeby ktokolwiek ucierpiał i żeby zaistniał jakiś wybuch na terenie naszego województwa" – podał.
W nocy i rano w piątek miał miejsce zmasowany atak rakietowy Rosji na Ukraińskie miasta; jak podały ukraińskie władze, w wynikach ataków na m.in. Kijów, Odessę, Charków czy położony niedaleko polskiej granicy Lwów zginęło co najmniej 12 osób, a co najmniej 76 zostało rannych. Dowództwa ukraińskich sił zbrojnych gen. Walerij Załużny poinformował, że Rosja zaatakowała Ukrainę 158 pociskami różnego typu.
Wybuchy odnotowano m.in. w położonym nieopodal granicy rejonie (powiecie) jaworowskim obwodu lwowskiego, gdzie znajduje się baza wojskowa. Ukraińskie MSW poinformowało, że we Lwowie jedna osoba zginęła, zaś dziewięć zostało rannych.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.