Niemiecki Bundestag przyjmie niebawem uchwałę, która zrehabilituje członków przedwojennej polskiej mniejszości w Niemczech i poprze apele o większe wsparcie dla niemieckiej Polonii - poinformował we wtorek w Berlinie chadecki poseł Ruprecht Polenz.
Planowana uchwała z okazji 20. rocznicy podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17 czerwca 1991 r. była jednym z tematów spotkania delegacji komisji spraw zagranicznych Sejmu z komisją spraw zagranicznych Bundestagu w Berlinie.
"Wspólna uchwała jest w końcowej fazie uzgodnień pomiędzy frakcjami Bundestagu. Sam nie znam jej treści, ale z przekazanych nam informacji wynika, że w uchwale poruszona zostanie zarówno sprawa rehabilitacji (członków przedwojennej mniejszości polskiej, represjonowanych przez nazistów - PAP), jak również sprawa centrum dokumentacji Polonii w Bochum oraz biura dla Polonii" - powiedział Polenz na konferencji prasowej.
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Andrzej Halicki (PO) wyraził pogląd, że uchwała może być "bardzo pozytywnym sygnałem", jeśli faktycznie poprze apele organizacji polskich w Niemczech dotyczące np. ustanowienia biura Polonii oraz centrum dokumentacji w Bochum.
"Będzie to ważny dokument, na który czekamy. Tego oczekują również obywatele Niemiec, którzy identyfikują się z Polską" - dodał poseł.
Halicki przypomniał, że kwestia przywrócenia statusu polskiej mniejszości w Niemczech nie jest priorytetem w prowadzonych od zeszłego roku rozmowach polsko-niemieckiego okrągłego stołu, poświęconych wsparciu Polaków w Niemczech i mniejszości niemieckiej w Polsce.
"Status (mniejszości) sam w sobie w gruncie rzeczy niczego nie rozwiązuje. Ważne jest to, żeby te osoby mogły uczyć się języka, by mogły funkcjonować jako stowarzyszenia, miały siedzibę, środki. To jest przedmiotem rozmów" - dodał.
Polenz powiedział z kolei, że "nie chodzi o to, by ustanawiać nowe sztuczne statusy mniejszości narodowych, lecz o rzeczywiste potrzeby ludzi polskiego pochodzenia w Niemczech dotyczące pielęgnowania ich języka, kultury i obyczajów".
Przywrócenia statusu polskiej mniejszości, która istniała przed wojną w Niemczech i została zlikwidowana przez reżim nazistowski, domaga się Związek Polaków w Niemczech (ZPwN) spod znaku "Rodła", uważany za kontynuatora przedwojennej organizacji mniejszości. Rząd niemiecki stanowczo odrzuca ten postulat, argumentując, że Polacy w Niemczech nie są ludnością rdzenną.
ZPwN apeluje także o rehabilitację działaczy przedwojennej mniejszości polskiej; według historyków od sierpnia 1939 roku do zakończenia II wojny światowej w 1945 roku gestapo aresztowało od 1200 do ok. 2000 działaczy ówczesnego Związku Polaków w Niemczech. Szef "Rodła" Marek Wójcicki zagroził niedawno w rozmowie z PAP, że jego organizacja nie zaakceptuje propozycji niemieckiej, by jedynie w ramach przygotowywanej szerszej uchwały z okazji 20-lecia traktatu polsko-niemieckiego z 1991 roku, uznać likwidację polskiej mniejszości przez nazistów za akt bezprawia.
Na początku maja wbrew oczekiwaniom przedstawiciele rządów Polski i Niemiec nie zdołali uzgodnić wspólnej deklaracji, podsumowującej dotychczasowe uzgodnienia z rozmów polsko-niemieckiego okrągłego stołu. Celem prowadzonych od zeszłego roku rozmów było rozwiązanie problemu asymetrii pomiędzy sytuacją Polaków w Niemczech a wsparciem mniejszości niemieckiej w Polsce. Polonia argumentuje, że mniejszość niemiecka w Polsce ma nieporównanie większe przywileje i wsparcie niż Polacy w Niemczech, co narusza postanowienia traktatu z 1991 roku.
Oprócz rehabilitacji członków dawnej mniejszości organizacje polonijne w Niemczech oczekują również sfinansowania biura Polonii w Berlinie, a także większego wsparcia przez stronę niemiecką w zakresie nauczania języka polskiego. Podczas rozmów proponowano m.in., by władze RFN opracowały koncepcję nauczania języka polskiego jako ojczystego i zaapelowały do wszystkich 16 landów o powołanie pełnomocnika, zajmującego się sprawami Polaków w Niemczech.
Kolejne spotkanie polsko-niemieckiego okrągłego stołu ma sie odbyć w czerwcu, przed uroczystymi obchodami 20-lecia traktatu z 1991 r.
We wtorek komisje spraw zagranicznych Sejmu i Bundestagu pozytywnie oceniły bilans minionych 20 lat stosunków polsko niemieckich. Polenz przyznał również, że Niemcy "z nadzieją i optymizmem" czekają na objęcie przez Polskę przewodnictwa w UE 1 lipca tego roku. "Wiemy, że w Polsce poparcie dla UE jest największe wśród krajów Wspólnoty i to w czasie kłopotów z euro i dyskusji o układzie z Schengen. Jest bardzo ważne, że przewodnictwo w UE obejmuje kraj mocno przekonany do zjednoczonej Europy jako idei pokoju i dobrobytu dla kontynentu oraz gotowy walczyć o te idee" - powiedział Polenz.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.