W piątek, 10 czerwca, czternaście miesięcy po katastrofie smoleńskiej, posłowie PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele po raz kolejny oddali hołd ofiarom tragedii - składając, jak co miesiąc, wieniec przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
W piątek rano - zanim jeszcze politycy PiS przyszli w pobliże miejsca, gdzie ponad rok temu stanął krzyż upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej - zaczęli się tam gromadzić ludzie. Rozdawano biuletyn stowarzyszenia Solidarni 2010 (na pierwszej stronie namawiający do głosowania na PiS), a z megafonów popłynęły pieśni o katastrofie smoleńskiej (m.in. w wykonaniu Jana Pietrzaka).
W sumie przed pałacem zebrało się kilkadziesiąt osób. Miały flagi przepasane kirem i krzyże. Na jednym z transparentów można było przeczytać: "Stare PZPR-owskie upiory powracają wraz z POpłuczynami po PRL-u"; "Wstańcie z kolan! Włączcie rozum! Przestańcie grillować! Nie dopuśćmy do recydywy czerwonej zarazy i Porażki Obywatelskiej!"
W towarzystwie prezesa PiS pod pałacem można było zobaczyć m.in. posłów tej partii: szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka, przewodniczącego Komitetu Wykonawczego PiS Joachima Brudzińskiego czy Marka Suskiego i Elżbietę Rafalską.
Po tym jak Jarosław Kaczyński złożył wieniec przed siedzibą głowy państwa, wspólnie odmówiono modlitwę. Wcześniej - jak co miesiąc - politycy PiS wzięli udział w mszy św. w kościele seminaryjnym sąsiadującym z Pałacem Prezydenckim.
Zebrane osoby pożegnały prezesa PiS okrzykami "Jarosław! Jarosław!".
Po tygodniach pandemicznych obostrzeń na plac św. Piotra weszli ponownie pielgrzymi.
Wszyscy ciRosjanie zostali zidentyfikowani jako oficerowie służb specjalnych Rosji.
List podpisali m.in. Swietłana Aleksijewicz, John Maxwell Coetzee i i Orhan Pamuk.